Żmigród: park i pałac Hatzfeldów – tak powinny wyglądać ruiny
Kto jeździ trasą z Wrocławia do Poznania, przejeżdża przez Żmigród. Przy głównej trasie, drodze krajowej nr 5, znajduje się stary park, a w nim wyjątkowo urocze miejsce - ruiny pałacu Hatzfeldów.
Edytowano: Już nie przejeżdża się koło pałacu, bo trasę do Poznania pokonujemy wygodną i szybką (w końcu) ekspresówką S5. Co nie zmienia faktu, że warto sobie zaznaczyć ten punkt na mapie i po prostu zjechać z S5 na zjeździe "Zmigród", zaplanować spacer po przepięknym parku i zapoznanie się z historią miejsca.
Dolny Śląsk pełen ruin
Dolny Śląsk tak już ma, że w co drugim miasteczku i w co trzeciej wsi stoją stare budynki - spichlerze, pozostałości folwarków, a gdzieś dalej wśród drzew ruiny rezydencji zamożnych rodów.
W 1945 roku na Dolnym Śląsku było ok. 1500 miejscowości, w których stał zamek, pałac lub dwór. Dziś jest ich ok. 700…. Większość z nich to ruiny. Zapomniane, opustoszałe miejsca, ukryte w zaroślach, które często są pozostałościami pięknych przypałacowych parków i ogrodów.
Historia ich wszystkich jest bardzo podobna. Niektóre ucierpiały w wyniku działań wojennych, jednak większość przetrwała do 1945 roku w dobrym lub nawet nienaruszonym stanie.
Właściciele majątków ziemskich, bogate śląskie rodziny, podzieliły los wszystkich mieszkańców tzw. "Ziem Odzyskanych". Ich opuszczone posiadłości zajęli najpierw żołnierze Armii Czerwonej. Dokonywali dewastacji w swoim charakterystycznym, "spektakularnym" stylu... Dalej dzieła zniszczenia dokończyła władza ludowa, zamieniając posiadłości w PGR-y, a także nowi mieszkańcy, którzy w resztkach dawnych majątków znajdowali materiały niezbędne do codziennego funkcjonowania na nowych ziemiach.
Wydawać by się mogło, że na Dolnym Śląsku jest tyle pięknych odnowionych pałaców, funkcjonujących dziś jako hotele. To jednak tylko niewielka część tego, co na tych ziemiach jest, a właściwie było. Podnieść pałac z ruiny to zadanie karkołomne. Wielu jest "właścicieli prywatnych", którzy roztaczali wizję wspaniałej rezydencji, a dziś kupione przez nich 20-30 lat temu obiekty dalej stoją w ruinie i niszczeją z roku na rok...
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz "Mój nieoczywisty Dolny Śląsk" - interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami i mnóstwem ciekawych historii.
Co zrobić z ruinami?
Są jednak miejsca, które pozostając w rękach lokalnych samorządów mają szansę na swoje drugie życie. I nie mam na myśli odbudowy pałacu, bo jest to inwestycja ogromna, ale zadbanie o miejsce historyczne w sposób, który przedstawi jego (niełatwą) historię, umożliwi zwiedzanie i tym samym stworzy ciekawą atrakcję turystyczną. Zabezpieczenie tego, co pozostało, opisanie losów, stworzenie wystawy archiwalnych zdjęć, utworzenie miejsca spacerowego w otaczającym ruinę parku.
Tak, jak to udało się zrobić w Żmigrodzie.
Żmigród - perła śląskiego baroku
W 1655 roku, w miejscu dawnego zamku, rodzina von Hatzfeldów wybudowała w Żmigrodzie pałac. Sto lat później sam Carl Gothard Langhans, jeden z najwybitniejszych pruskich architektów (projektował m.in. Bramę Brandenburską), przebudował żmigrodzki pałac na okazałą barokową budowlę. Gościły w niej najważniejsze osobistości tamtych czasów.
To właśnie w Białej Sali, w nowym skrzydle pałacowym, w 1813 roku podpisano tzw. protokół żmigrodzki, czyli plan ostatecznego pokonania Napoleona. Do Żmigrodu przybył wtedy car rosyjski Aleksander I, król pruski Fryderyk Wilhelm III oraz posłowie brytyjscy i austriaccy.
Do 1945 roku pałac pozostawał w rękach Hatzfeldów. W styczniu 1945 roku Armia Czerwona podpaliła pałac. Pożar był tzw. pochodnią zwycięstwa… Niestety, z najpiękniejszego skrzydła południowego nie pozostało nic. Po pożarze resztki zostały rozebrane, miejscowa ludność zabrała przydatne cegły, elementy drewniane, czy marmurowe, które mogły jeszcze się gdzieś komuś przydać… I tak od tamtego czasu ruiny stały zaniedbane, opuszczone, w zniszczonym parku, który niegdyś był równie piękny i elegancki, jak pałac.
Pałac Żmigród – tak powinny wyglądać ruiny
Gmina Żmigród postarała się o środki unijne i w 2006 roku udało się rozpocząć rewitalizację ruin i parku. Rewitalizacja to dobre słowo, bo nie ma tutaj mowy o odbudowie kompleksu, która pochłonęłaby ogromne środki. Zdecydowano się jednak na zabezpieczenie ruin - przede wszystkim podparcie frontowej ściany. Zainstalowano drewniane platformy, po których można bezpiecznie chodzić po pałacu i wyobrażać sobie, jak mógł wyglądać 100 lat temu. Dzięki umieszczonym na ścianach dawnych fotografiach wnętrz i opisach poszczególnych sal, komnat i przejść, rzeczywiście możemy próbować odtworzyć sobie w głowie dawny blask pałacu.
W miejscu skrzydła południowego, tego najbardziej reprezentacyjnego, z Białą Salą, postawiono metalową konstrukcję. Porastają ją różane krzewy, które nadają niezwykłego klimatu. Przed wejściem do skrzydła od strony parku rośnie dąb – pomnik przyrody. Tuż obok na ścianie znajduje się fotografia tej części pałacu i na niej również znajduje się ów dąb… Jest tylko nieco mniejszy... To miejsce, z drzewem, konstrukcją w miejscu fasady i fotografią zrobiło na mnie największe wrażenie.
Dzieciom bardzo spodobały się ruiny i to, w jaki sposób można bez przeszkód przemieszczać się po nich. Zabawa w chowanego była pierwszorzędna 😉 W piwnicach pałacu znajduje się restauracja, w której można zjeść obiad lub kupić lody.
Park jest wymarzonym miejscem na spacer. Są stawy (można łowić ryby), drewniana architektura i mostki, bardzo ładny i spory plac zabaw, pomosty, fontanny. Można spędzić tutaj naprawdę uroczy dzień lub popołudnie.
Baszta zamkowa
Właściwie to powinnam zacząć ten artykuł od baszty, bo to miejsce jest pierwszym, które widzimy po wejściu na teren parku, a także sporo starszym od pałacu (1560 r.). Pozostałość dawnego zamku, odnowiona i zagospodarowana jest na informację turystyczną. W baszcie kupujemy bilety (4 zł i 2 zł) na zwiedzanie (tylko baszty – wejście na teren ruin pałacu i parku jest bezpłatne). Krętymi schodami wspinamy się na górę, zaglądając po drodze do zlokalizowanych w baszcie pomieszczeń. Jest tutaj niewielka scena, jest apartament do wynajęcia, salka konferencyjna i warsztatowa. Na samej górze wieży mamy taras widokowy. Ładnie widać stąd ruiny i park.
W punkcie IT można kupić pamiątki, a te są nietuzinkowe! Ceramiczne smoki tworzone są przez lokalną artystkę. A smok jest tutaj nie bez powodu. Jak każdy prawdziwy zamek, tak i ten żmigrodzki ma swoją legendę, bo Żmigród nazywany był niegdyś Żmij-grodem. Każdy ze smoków jest unikatowy, jedne są bardziej straszne, inne o mordkach zupełnie sympatycznych. Pomysł i wykonanie - świetne!
Żmigród – wpisz koniecznie na listę!
Pałac położony jest tuż nad rzeką Barycz i jest jednym z przystanków na Kolorowym Szlaku Karpia. Odbywają się tutaj jesienne Dni Karpia.
Do żmigrodzkiego pałacu wracam wielokrotnie. Jestem tu o każdej porze roku. Latem podziwiam kwitnące róże i malwy, wiosną rododendrony, a jesienią czerwonozłote winobluszcze na starych murach. Co i Tobie rekomenduję! Wkrótce na blogu dostępna będzie jesienna fotogaleria.
Często podaję Żmigród jako przykład wzorowego zagospodarowania przestrzeni historycznej i udostępnienie dla mieszkańców i turystów. Tak właśnie powinno wyglądać zagospodarowanie ruin, których nie da się już podnieść do dawnego wyglądu. Wszystko tu jest właśnie tak, jak powinno być. Zabezpieczone ruiny, zdjęcia z dawnych czasów, piękne róże pnące, zadbany park, legenda i lokalne oryginalne pamiątki. Może uda się w podobny sposób rewitalizacja innej dolnośląskiej barokowej perły – pałacu w Goszczu?
Koniecznie wpisz sobie to miejsce na listę dolnośląskich „must see”.
Dolny Śląsk nieoczywisty
Jeśli interesują Cię zapomniane rezydencje, ruiny, dawne posiadłości, których na Dolnym Śląsku jest całe mnóstwo, zapraszam Cię do mojego profilu na Instagramie, gdzie regularnie zamieszczam zdjęcia i relacje z naszych wycieczek. Nie tylko Dolnym Śląsku i nie tylko po ruinach.
Wróć na stronę główną bloga i przejrzyj najnowsze wpisy.
Co robić w weekend?
Okolice Twardogóry: Mur Berliński, korkowy pałac, zapomniane ruiny...
Gdzie na grzyby - nasze ulubione miejsca
Arboretum Leśne Stradomia - idealne miejsce na piknik
Kolorowanki z grzybami do pobrania!
The form you have selected does not exist.
Jestem zachwycona, jak te ruiny pięknie się wkomponowały. Niezwykłe miejsce, chętnie bym się tam wybrała. Ja pochodzę w warmińsko- mazurskiego, gdzie poniemieckie pałacyki i dwory spotkał ten sam los. Niektóre dało się uratować, ale bardzo wiele zapadło się i nikogo nie obchodzą. Cieszę się, że mogłam to zobaczyć:)
Jest tyle ruin w naszym regionie… Te najbardziej znane, pięknie odbudowane pałace to tylko niewielka cząstka setek posiadłości, które niestety nie miały tyle szczęścia. Dobrze, że niektóre miejsca udaje się chociaż trochę uratować przed zupełnym upadkiem – tak, jak Żmigród. Piękne, romantyczne miejsce. Pozdrawiam serdecznie!
Jestem pod miłym wrażeniem, tak ładnie opisane, więcej takich pomysłów,
Bardzo dziękuję!