Meteory – jak zwiedzać klasztory? Dojazd, noclegi, ceny, ważne info
Klasztory w chmurach, klasztory zawieszone w powietrzu – tak często określa się jedno z najpiękniejszych miejsc w Grecji, o ile nie w całej Europie. Miejsce, które wielu z nas ma na liście podróżniczych must see. Po polsku Meteory, po grecku Meteora, czyli „wzniesiony w górę”. Od wielu lat wzniesione wysoko na górze mojej podróżniczej listy marzeń. W tym roku, który był jednym z lepszych podróżniczo, w końcu udało mi się dotrzeć do tego miejsca.
W tym wpisie zebrałam wszystkie ważne informacje praktyczne, jakie przydadzą Ci się przy planowaniu wizyty w Meteorach. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy powinno się pisać „w Meteorach”, „na Meteorach”?
Sprawdź przeloty do Salonik z Twojego najbliższego lotniska:
Meteory jak Góry Stołowe
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam na żywo masyw skalny Meteorów, zbudowany z piaskowców i zlepieńców, skał uformowanych w przeróżne kształty, pomyślałam sobie – no wypisz wymaluj nasze Góry Stołowe! Bardzo je przypominają z wyglądu. Zresztą ich powstanie związane jest z podobnymi procesami geologicznymi. Przed milionami lat było tutaj rozległe jezioro, które w wyniku ruchów tektonicznych znalazło ujście i wycofało się do morza. Piaszczyste dno jeziora w wyniku długotrwałych (miliony lat) procesów erozyjnych przybrało właśnie taką formę, jaką dziś możemy podziwiać patrząc na masyw Meteorów z hotelowych okien w Kalambace.
Wierzchołki piaskowcowych ostańców wznoszą się na wysokość 500-600 metrów n.p.m. Pomiędzy nimi wije się asfaltowa droga, która prowadzi do wybudowanych na płaskich wierzchołkach klasztorów. Droga zatacza pętlę, jest dwukierunkowa, dość szeroka (jak na górską drogę), o dobrej nawierzchni i z dużą liczbą parkingów i zatoczek, gdzie można przystanąć na zdjęcia i podziwianie widoków. Ale o tym zwiedzaniu będzie za chwileczkę.
Klasztory bliżej Boga
Historia głosi, że pierwsi mnisi przybyli w te rejony w XI wieku. Pierwsze „mieszkania” urządzali w jaskiniach. W kolejnych wiekach, ze względów pragmatycznych – szukając bezpiecznego schronienia przed najazdami Turków, postanowili swoje siedziby przenieść wyżej, czyli na płaskie, trudno dostępne wierzchołki piaskowcowych ostańców. XIV-XVI wiek to czas, kiedy powstały w sumie 24 klasztory. Stare ryciny, które możemy odnaleźć zwiedzając wnętrza klasztorów, przedstawiają metody i techniki ich budowania. Wciąganie materiałów budowlanych w drewnianych wiadrach, wspinanie się po linowych drabinkach z wielkimi koszami na plecach, albo z pomocą nadlatujących aniołów i ptaków, które na skrzydłach wznoszą w górę potrzebne przedmioty. Wszystko po to, by być bezpiecznym i jednocześnie jak najbliżej Boga. Dopiero w XX wieku powstały wykute w skałach stopnie i drewniane mostki, po których zdecydowanie łatwiej dostać się do klasztorów.
Dziś udostępnionych do zwiedzania jest sześć klasztorów – cztery męskie i dwa żeńskie. Całość stanowi największe w Grecji stanowisko archeologiczne, które w 1989 roku zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Klasztory są niezwykle ciekawe, przepiękna jest otaczająca je przyroda, widoki zapierają dech. W sezonie miejsce odwiedza sporo osób, głównie są to… pielgrzymki z Polski 😉 ale nie tylko.
Meteory – dojazd i nocleg
Meteory i położona u ich stóp Kalambaka (to takie nasze Zakopane u stóp Tatr, ale jednak mniejsza i bardziej klimatyczna miejscowość) położone są w oddaleniu około 3 godzin jazdy samochodem od lotniska w Salonikach i około 5 godzin jazdy od lotniska w Atenach.
Najbliższe Meteorom rejony Grecji, w których często spędza się wakacje, to Riwiera Olimpijska. Średnio ładna okolica z piaszczystymi plażami, mocno popularna wśród amatorów dość tanich, autokarowych wycieczek z Polski oraz kolonii dla młodzieży. Riwiera sama w sobie nie spodobała mi się, ale jest bardzo dobrą bazą wypadową na zwiedzanie właśnie Meteorów lub Masywu Olimpu, a także można znaleźć tutaj naprawdę tani nocleg. Stąd mamy mniej więcej godzinę drogi do lotniska w Salonikach, a do Meteorów możemy dojechać w około 2,5 godziny, po drodze zwiedzając ciekawe rzeczy (tutaj link do wpisu o tym, co można zobaczyć po drodze). Dla tych, którzy z różnych względów nie mogą wypożyczyć auta i udać się do Meteorów samodzielnie, organizowane są jednodniowe wycieczki autokarowe przez liczne lokalne biura.
Do Meteorów jednak warto udać się na dłużej, niż wycieczka jednodniowa. Najlepiej zaplanować nocleg w Kalambace lub sąsiadującej z nią mniejszą miejscowością Kastraki. Wtedy mamy możliwość podziwiania zachodu słońca z punktów widokowych, a ranne ptaszki mogą zobaczyć także wschód słońca i zrobić piękne zdjęcia o poranku. Daje to też przewagę dotarcia na miejsce wcześniej niż dojadą tam jednodniowe wycieczki autokarowe z Riwiery Olimpijskiej.
Miejsc noclegowych w Kalambace jest bardzo dużo i nie są to drogie obiekty. Jest kilka hoteli, ale znajdziesz też dużą ofertę wszelkiego rodzaju apartamentów, mieszkań, kwater prywatnych. My, ponieważ podróżujemy w 5 osób, wynajęliśmy przestronne mieszkanie w centrum miejscowości. Możesz je zobaczyć tutaj i sprawdzić dostępność i ceny.
Meteory – jak zaplanować zwiedzanie?
Gdy przyjedziesz do Kalambaki, udaj się do punktu informacji turystycznej po bezpłatną mapkę. Od razu planowanie stanie się dla Ciebie łatwiejsze.
Na mapce zaznaczona jest droga, która zatacza pętlę przez całe Meteory, punkty widokowe (także tzw. Sunset Rock) miejsca parkingowe i klasztory.
Jak już wspomniałam, zwiedzać można 6 obiektów. Ale nie sądzę, byś miała ochotę oglądać je wszystkie wewnątrz. Z reguły turyści wybierają 2-3 klasztory. Zazwyczaj jest wśród nich Wielki Meteor. A my akurat ten odpuściliśmy, właśnie z racji tego, że wszyscy tam idą. Jest tłumnie odwiedzany, ma największy parking pełen autokarów i jest najbardziej komercyjny. Oglądaliśmy go tylko z zewnątrz. Pozostałe klasztory są o wiele bardziej kameralne i mniej tłoczne.
WAŻNE! Jak się ubrać na zwiedzanie Meteorów?
Koniecznie weź ze sobą odpowiednie ubranie. To nic nie kosztuje, a jest naprawdę ważne i nie ma sensu dyskutować, a po co, a dlaczego. Chcę to wyraźnie podkreślić, bo naprawdę spotkaliśmy masę turystów zupełnie nieodpowiednio ubranych i nie wiem, czy to wynika z niewiedzy, czy z ignorancji? Jeśli decydujesz się na odwiedzenie miejsca sakralnego, to nieważne, jakiego jesteś wyznania i czy w ogóle jakiegokolwiek – po prostu szanujemy innych. To my jesteśmy gośćmi w miejscu kultu danej religii i jeśli chcemy je zwiedzać, dostosowujemy się do wymogów:
- Kobiety i dziewczynki: najlepiej założyć długą, przewiewną spódnicę lub szerokie nie opinające ciała spodnie. Do tego bluzka z rękawem zakrywającym ramiona (najlepiej z długim rękawem). Może przydać się lekka chusta do osłonięcia ramion.
- Mężczyźni i chłopcy: długie spodnie, koszulka zakrywająca ramiona
- Małe dzieci: w zasadzie nie ma wymogów, co do ubrania dzieci. Weź jednak pod uwagę, że prawie cały czas będziecie na słońcu, więc lepiej zadbać o przewiewne ubranie zakrywające ramiona i koniecznie nakrycie głowy.
- Obuwie: najlepiej wygodne, sportowe sandały – jest dużo chodzenia.
Przed wejściem do klasztoru stoi osoba, która sprawdza, czy jesteście odpowiednio ubrani. Większość turystów niestety nie jest. Można wypożyczyć na miejscu chustę do owinięcia wokół nóg i ramion. Ale po co? Lepiej od razu przyjść odpowiednio ubranym. Tym bardziej, jeśli jedziemy samochodem. Po zwiedzaniu możemy się w aucie szybko przebrać. Powiem tyle – pani, która wypożyczała chusty turystkom chwyciła mnie za rękę i powiedziała – dziękuję za to i za to – rzucając okiem na moją spódnicę i spódnico-spodnie córek. Było mi trochę smutno. Dla nas tak niewiele, a dla kogoś to przecież bardzo ważne.
Meteory – parkowanie, bilety wstępu, fotografowanie
Przed każdym klasztorem są miejsca parkingowe – bezpłatne. Największy parking jest oczywiście przed Wielkim Meteorem i tutaj stoi najwięcej samochodów i autokarów, a w sezonie obsługa parkingów kieruje ruchem.
Każdy klasztor ma swoją kasę biletową – bilet kosztuje 3 euro, dzieci gratis. Byłam zdziwiona tak niską ceną biletów. Spodziewałam się co najmniej 10 euro za wstęp. A tymczasem ta cena nie zmieniła się od lat.
Pamiętaj, że wewnątrz klasztorów nie można robić zdjęć, o czym informują odpowiednie napisy. Zawsze w takich miejscach, gdy jest taka możliwość, kupuję sobie pocztówki na pamiątkę. W klasztorach funkcjonują małe sklepiki z dewocjonaliami prowadzone przez mnichów / mniszki, gdzie możesz sobie coś kupić, na przykład właśnie pocztówki, czy albumy z fotografiami i w ten sposób też wesprzeć miejsce finansowo.
Pamiętaj, by nie fotografować mnichów i mniszek, chyba, że zapytasz daną osobę o zgodę.
Dni i godziny otwarcia klasztorów
Zanim wybierzesz klasztory, które chcesz zwiedzić, sprawdź dni otwarcia. Każdy klasztor ma wyznaczony jeden dzień w tygodniu, w którym jest zamknięty dla turystów. Jedynie w weekendy otwarte są wszystkie. Na tej stronie zobaczysz dokładny rozkład dni i godziny otwarcia poszczególnych obiektów.
Meteory – Monastyr Rusanu, św. Barbary
Monastyr Rusanu był jednym z dwóch klasztorów, który zwiedziliśmy wewnątrz. Aby do niego dojść, należy wejść na skałę po kamiennych schodkach. Ale to przyjemna wspinaczka – schody nie są strome i cały czas prowadzą zacienioną ścieżką. Później czekają na nas dwa drewniane, krótkie, ale dość nadgryzione zębem czasu mostki. Zanim powstały, jedyną opcją na dostanie się do klasztoru było wejście po linowych drabinach!
Klasztor jest niewielki, można powiedzieć, że przytulny. Budynek właściwie zajmuje całą skałę, mury wydają się być jej przedłużeniem. Widoki z tarasu robią wrażenie! Ważne – trzymaj dzieci blisko siebie, bo jest naprawdę wysoko, a barierki wydawały mi się jakieś takie niezbyt solidne. Znajdujemy się nad 60-metrową przepaścią…
Klasztor Rusanu jest klasztorem żeńskim, mieszka w nim kilkanaście zakonnic. Powstał już w XIII wieku, ale popadł w ruinę i odbudowano go w XVI wieku. Wewnątrz podziwiamy freski z tamtego okresu, którymi ozdobiony jest katolikon, rzeźbiony ikonostas i perłowy krucyfiks. Z góry zaglądamy do niewielkiego, zadbanego ogródka zakonnic.
Meteory – Monastyr Agios Stephanos, św. Stefana
To drugi klasztor żeński. Dostajemy się do niego przez przerzucony nad przepaścią most. Jest większy, niż klasztor Rusanu, ale też dość kameralny. Z tarasu jest piękny widok w stronę Kalambaki na całą Równinę Tesalską i Góry Pindos. Tutaj przypominam dzieciom o tym, jak powstały formacje skalne, na których dziś stoimy. Przed milionami lat całą tę równinę wypełniało jezioro. W dali szukamy na horyzoncie miejsca, w którym jego wody znalazły ujście do morza.
Pierwszy klasztor założono w tym miejscu pod koniec XI wieku, a rozbudowano go w wieku XVI – w czasie, gdy przypadał „złoty wiek” dla rozwoju Meteorów. Uległ zniszczeniom w czasie II Wojny Światowej. To, co ocalało po bombardowaniach, przejęły w latach ’60 zakonnice. Dbają o zabytek, zajmują się m.in. konserwacją zbiorów bibliotecznych, przeniesionych tutaj także z innych klasztorów.
W starym katolikonie podziwiamy malowidła – niestety nie są zachowane w oryginalnym stanie, są odnowione. Bardzo ucierpiały w czasie II Wojny Światowej. Znajduje się tu także przepiękny ikonostas – mówi się, że jeden z najpiękniejszych w całej Grecji. Bardzo spodobał mi się także urokliwy dziedziniec oraz ziołowy ogród, pełen lawendy.
Co zwiedzić po drodze do Meteorów?
Jadąc do Meteorów od strony Salonik przez Riwierę Olimpijską mamy do zobaczenia kilka ciekawych miejsc. Będą one tematem kolejnego wpisu.
Mieliśmy w planie też przejazd przez Góry Pindos, niestety awaria samochodu zweryfikowała trasę naszej greckiej wycieczki. Tak, samochód z wypożyczalni też może się zepsuć… Co wtedy robić? To dość długi temat, więc będzie o nim osobny wpis. Myślę, że paru osobom może przydać się taka wiedza, bo wiadomo – jest dobrze, dopóki jest dobrze 😉
Tymczasem pozdrawiam z pochmurnego, listopadowego Wrocławia. Jak to fajnie móc przeglądać takie letnie zdjęcia – jedna z zalet pisania bloga.
Ale konkret! Bardzo pomocne. Świetnie zrobiony materiał!
cieszę się, że informacje się przydały!