Gdzie szukać minerałów na Dolnym Śląsku?
Mała wioska Kletno, wciśnięta w górską dolinę to prawdziwa kopalnia skarbów Ziemi. Dobre miejsce na weekend, albo i dłuższe wakacje na Ziemi Kłodzkiej. Przeczytaj, co zobaczyć, co robić, gdzie samodzielnie znaleźć minerały w Kletnie oraz gdzie nocować i gdzie zjeść.
Jaskinia Niedźwiedzia
Podstawowy punkt programu, pod który trzeba dopasować całą resztę. Ponieważ bilety do jaskini należy zarezerwować z wyprzedzeniem, zacznij od odwiedzenia strony jaskini i sprawdzenia dostępnych terminów. Później zaplanuj nocleg i inne atrakcje.
O wszystkim, co dotyczy zwiedzania Jaskini Niedźwiedziej, którą uważam za perłę Sudetów, napisałam tutaj: Jaskinia Niedźwiedzia Kletno – królowa sudeckich podziemi.
Z Kletna na Śnieżnik
Z Kletna prowadzi żółty szlak na Śnieżnik. To najkrótsza droga na Śnieżnik. Jeśli wizytę w Jaskini Niedźwiedziej zaplanujecie na rano, jeszcze tego samego dnia możecie wyruszyć stamtąd prosto na najwyższy szczyt polskich Sudetów Wschodnich, zaliczany do Korony Góry Polski. Z jaskini idzie się trochę ponad 2 godziny, zważywszy na fakt, że podejście Doliną Kleśnicy, a później zboczem Żmijowca jest dość strome (ale bez przesady). W sumie taka trasa w obie strony zajmie niecałe 4 godziny. Do tego należy doliczyć czas na odpoczynek w schronisku na Hali pod Śnieżnikiem, robienie zdjęć ze szczytu Śnieżnika i pół godziny na dojście do parkingu pod jaskinią.
Natomiast jeśli chodzi o najpiękniejszy szlak na Śnieżnik, to niezmiennie polecam ten z Czarnej Góry, To trasa trochę dłuższa, ale przepiękna widokowo!
Muzeum Ziemi
To jest taki punkt dodatkowy do Jaskini Niedźwiedziej. Warto wejść do tego niepozornego budynku. Położony jest tuż powyżej parkingu, gdzie zostawiliście auto idąc do jaskini. Mieści prawdziwe skarby: na parterze zobaczymy kolekcję minerałów z Polski, w tym okazy z Dolnego Śląska, a na piętrze minerały świata. To małe muzeum ma jedyną w Polsce kolekcję skamieniałych gniazd z jajami dinozaurów! Jest tutaj też sklepik z minerałami. Bilety: normalny 12 zł, ulgowy 6 zł. O minerałach opowiada przewodnik.
Kopalnia Uranu
Wejście do Kopalni Uranu znajduje przy wąskiej drodze Kletno – Sienna (Czarna Góra). Możemy tam podejść pieszo z parkingu jaskini lub podjechać samochodem. Przed wejściem do sztolni jest niewielki, bezpłatny parking.
Bilety do kopalni można kupić przez internet i takie rozwiązanie polecam w sezonie wakacyjnym lub w weekendy. Może się bowiem trafić, że przyjdziecie i akurat na najbliższą godzinę wszystkie bilety będą sprzedane. Nie ma tutaj tak odległych terminów, jak do Jaskini Niedźwiedziej – wystarczy zrobić rezerwację dzień wcześniej, albo nawet rano tego samego dnia. Ceny: 25 zł normalny bilet, 20 zł ulgowy.
Ta sztolnia to jedna z moich ulubionych na Dolnym Śląsku (drugą jest Kopalnia Chryzoprazu w Szklarach), a to ze względu na piękne, kolorowe żyły minerałów, które można tutaj zobaczyć. Niestety, kopalnia ta ma mroczną przeszłość. W latach powojennych (1948-1953) w nieludzkich warunkach pracowali tutaj przy pozyskiwaniu rudy uranu m.in. więźniowie polityczni. To miejsce pamięci.
Radzieccy inżynierowie i polscy robotnicy pracowali tutaj przy wydobyciu rud uranu, wykorzystując istniejące od średniowiecza sztolnie. Łącznie udało się pozyskać ok. 20 ton rudy. Wszystko owiane było tajemnicą, nikt w tamtym czasie nie mógł używać nazwy „uran”. Kopalnię zamknięto w 1953 roku po odkryciu rud uranu na terenie ZSRR. W Kletnie przez kolejnych kilka lat pozyskiwano fluoryt – łącznie wydobyto go ok. 16 tys. ton.
Dziś przemierzamy kilkaset metrów trasy turystycznej, z przewodnikiem, poznając geologię terenu i historię miejsca. Kolorowe ściany to naturalne wystąpienia fioletowych fluorytów, ametystów, zielonkawych malachitów. Można wziąć do ręki mały kamień, fragment rudy uranu i porównać jego wagę ze „zwykłym” kamieniem. Spore wrażenie robi też wystawa szkła barwionego związkami uranu zaprezentowana w świetle ultrafioletowym.
Jak zapewniają gospodarze, miejsce jest zupełnie bezpieczne pod względem promieniowania.
Zwiedzanie kopalni można połączyć z warsztatami poszukiwania i rozpoznawania minerałów na pobliskiej hałdzie – taki bilet również można kupić on-line.
Kletno – poszukiwania minerałów
Niezależnie od tego, czy wybierzesz się na profesjonalne warsztaty z przewodnikiem, czy też spróbujesz samodzielnie poszerzyć swoją wiedzę na podstawie tablic, masz wielką szansę na znalezienie w Kletnie pięknych, choć niewielkich okazów fluorytu, ametystu czy zielonkawej chryzokoli. Hałda znajduje się tuż za wyjazdem z głównego parkingu, drogą w stronę Siennej, po prawej stronie. Poznasz to miejsce po drewnianych wiatach i tablicach informacyjnych.
Moja rada: najpierw przeczytaj informacje na tablicach, w szczególności skrócony atlas minerałów. Zobaczcie, jak wyglądają i czym się charakteryzują poszczególne okazy. Potem wypuść dzieci na hałdę.. i masz godzinę spokoju ? Dobrze zabrać ze sobą jakiś młoteczek i wiaderka na znalezione skarby, bo trochę ich do domu weźmiecie…
Kletno – park linowy i łowisko
Wjeżdżając do Kletna od strony Starej Morawy mija się niewielkich rozmiarów, ale zupełnie przyjemny park linowy, a po drugiej stronie drogi – gospodę i łowisko. Oba miejsca warte są odwiedzenia. Dzieci na pewno chętnie skorzystają z parku linowego, pstrągi są smaczne, a wokół jest sporo terenu do biegania, oglądania ryb, kaczek, gęsi itp.
Park linowy składa się z trzech tras, zawieszonych na różnych poziomach (od 1,5 do 10 m). Z racji wzrostu naszych dzieci, korzystaliśmy z pierwszego poziomu. Bilet na 1 przejście trasy kosztuje odpowiednio 25 zł – 30 zł – 35 zł.
Można także pograć w minigolfa – 18 stanowisk o różnym stopniu trudności, koszt 10 zł. Dzieci potrafią zająć się taką grą przez dobrą godzinę.
Łowisko „Nad Stawami”
Miejsce spore, gwarne, z miłą obsługą. Trzy stawy z platformami, z których można obserwować ryby. Można oczywiście złowić też swoją własną. W gospodzie, oprócz ryb, serwowane są proste dania z grilla, dziczyzny, pierogi i placki.
Kletno – gdzie nocować?
Korzystaliśmy z noclegu w Domu Młyńsko – pięknie odrestaurowanego budynku u stóp góry Młyńsko. Na uboczu miejscowości, tuż przy leśnej drodze. Widoki z okien – cud! Są tutaj apartamenty, dobre dla 2 osób dorosłych i 2 dzieci. Wyposażone w aneks kuchenny. Jeśli masz małe dzieci, pytaj o apartament na parterze – do tych na samej górze prowadzą kręte schody.
Jeśli nie Kletno, to oddalone o kilka kilometrów Stronie Śląskie i Villa Elise. Można tam wynająć pokoje ze śniadaniem. W zabytkowej willi mieści się restauracja Kaczka i Wino z przepysznym jedzeniem w rytmie slow-food.
Więcej o tych miejscach – zobacz tutaj: Ziemia Kłodzka – gdzie nocować? oraz tutaj Ziemia Kłodzka – gdzie zjeść?
Ziemia Kłodzka – zobacz inspiracje na wyjazdy:
- Gdzie nocować w Kotlinie Kłodzkiej?
- Co i gdzie zjeść w Kotlinie Kłodzkiej?
- Góry Bystrzyckie – miejsce, o którym świat zapomniał
- Jaskinia Niedźwiedzia – królowa sudeckich podziemi
- Jaskinia Radochowska – przygoda dla prawdziwych grotołazów
- Międzygórze i Wodospad Wilczki – zachwyty królewny Marianny (i moje)
- Góry Stołowe i Szczeliniec Wielki
- Złoty Stok – kopalnia, park linowy, punkty widokowe
- Najpiękniejsze szlaki w Sudetach Wschodnich – 4 trasy idealne na rodzinną wycieczkę
- Szlak na Trójmorski Wierch – moje odkrycie wakacji
- Najładniejszy szlak na Śnieżnik
- Góry Sowie – Wielka Sowa i Podziemne Miasto Osówka
The form you have selected does not exist.
A czy takie miejsce na poszukiwanie minerałów jest gdzieś w pobliżu Karpacza i tychże stron? 🥰🤩
W Karpaczu polecam przejście Szlakiem Górniczym – to ścieżka edukacyjna przez ciekawe stanowiska geologiczne, opisana tablicami, można znaleźć fajne kamyki!