Jaskinia Niedźwiedzia – czy to najpiękniejsza jaskinia w Polsce?
Byłam przekonana, że Jaskini Niedźwiedziej nikomu nie trzeba przedstawiać, ani zachęcać do jej odwiedzenia. Że ta przyrodnicza perła to podstawowy punkt programu każdej wizyty w Sudetach Wschodnich, o ile nie w całych Sudetach i Dolnym Śląsku w ogóle. Tymczasem po mini ankiecie przeprowadzonej na moim Instagramie okazało się, że większość osób owszem, słyszało o niej, ale nigdy tam nie było. I pisały to osoby, które odwiedzały Dolny Śląsk, Sudety, były tu nie raz…
Co zatem Was zniechęca?
Okazuje się, że jedynie to, że biletów nie można kupić na miejscu, i jeszcze że jest tłum ludzi.
Powiem tak – to, że trzeba robić rezerwację powoduje, że nie ma tłumu ludzi i kolejek. Zwiedzanie jest zaplanowane, spokojne i z poszanowaniem przyrody, czyli dostosowane do przepustowości jaskini. Zbyt duża liczba odwiedzających mogłaby naruszyć jej mikroklimat. A tego zrobić nie wolno, gdyż jaskinia wciąż „żyje”, szata naciekowa stale się tworzy, w zawrotnym tempie jednego centymetra na sto lat!. Czym są więc te dwa tygodnie do stu lat? Dwa tygodnie wcześniej kup bilety i przyjedź na miejsce na wyznaczoną godzinę. Rozwiązanie bardzo praktyczne i popieram je z całego serca.
Jaskinia Niedźwiedzia – zaplanuj wizytę w Kletnie
Zacznij od wejścia na stronę jaskini. Masz tu dwie możliwości:
1) zarezerwować termin w dniu, którym chcesz przyjechać. W takim przypadku musisz wypełnić formularz z interesującą Cię datą i godziną i poczekać na na mail zwrotny. Pracownik jaskini odpisze Ci z proponowaną godziną i potwierdzi rezerwację. Bilet opłacisz i odbierzesz w kasie na miejscu
2) przejrzeć kalendarz dostępnych terminów i dokonać zakupu biletów on-line.
Jeśli zrobisz samą rezerwację, bez zakupu biletu, musisz pilnie przestrzegać wpisanego czasu odbioru biletów w kasie – min. 10 minut wcześniej. Jeśli się spóźnisz, Twoje bilety przepadną – zostaną sprzedane komuś innemu, kto akurat przyszedł i liczył „na okazję”.
Zakupione bilety przyjdą na podany adres e-mail, trzeba je wydrukować i okazać przewodnikowi przed wejściem. Trzeba być w jaskini kilkanaście minut przed wyznaczoną godziną – będzie czas na pozostawienie rzeczy w przechowalni (do jaskini nie wolno wnosić żadnych plecaków, toreb). Moim zdaniem warto być około pół godziny wcześniej i przed zwiedzaniem obejrzeć wystawę oraz film o odkrywaniu nowych korytarzy w jaskini.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że samo dojście z parkingu do jaskini zajmie około pół godziny. Można wybrać wariant drogą lub ścieżką edukacyjną przez las, w czasie której mamy możliwość zapoznania się ze zjawiskami krasowymi w Dolinie Kleśnicy. Ponadto orzeźwiający przystanek czeka nas przy Źródle Marianny, tryskającym z głębokiego odwiertu przy szlaku. Można też zajrzeć do nieczynnego kamieniołomu marmuru, a to kolejne pół godziny. Także to wszystko, plus ewentualnie jeszcze placyk zabaw przed wejściem do jaskini, zajmie Wam trochę czasu.
Ceny biletów i godziny otwarcia
Bilety kosztują odpowiednio 35 zł normalny i 30 zł ulgowy (w lipcu i sierpniu), natomiast poza sezonem 30 zł i 23 zł.
Godziny otwarcia: 09.00-16.40. W poniedziałki jaskinia jest nieczynna.
Jeśli chcesz robić w jaskini zdjęcia i filmy, musisz kupić sobie naklejkę za 15 zł (w kasie).
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz „Mój nieoczywisty Dolny Śląsk” – interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami i mnóstwem ciekawych historii.
Jaskinia Niedźwiedzia – zwiedzanie
Samo zwiedzanie jaskini trwa 45 minut. Pamiętaj, żeby wziąć ciepłe ubrania – panuje tutaj stała temperatura 6 stopni Celsjusza oraz wilgotność prawie 100%, co potęguje uczucie przenikliwego chłodu.
Wchodzimy w grupie 15-osobowej, z przewodnikiem. W obecnych czasach oczywiście w maseczkach obowiązkowych. Ludzie mają różne opinie, co do przewodników. Jednym się podoba, inni narzekają. Że przewodnicy starej daty, że nudne zwiedzanie, że zapalają i gaszą światła i nie można zobaczyć wszystkiego. Nasza przewodniczka była w wieku, w którym teraz pewnie jest moja nauczycielka geografii ze szkoły (pozdrawiam!) i bardzo prostymi słowami, spokojnie i cierpliwie, opowiadała o historii odkryć, o formach krasowych, o zwierzętach. Nie uważam, żeby to było nudne. Na pewno zrozumiałe dla dzieci z wczesnych klas szkoły podstawowej i większości dorosłych ? Nie było żadnych niewybrednych żarcików i dziwnych historyjek.
Po jaskini poruszamy się po betonowych chodnikach, zabezpieczonych barierkami. Muszą takie być, ze względów bezpieczeństwa – zarówno turystów (można się pośliznąć), jak i samej jaskini. Niestety część ludzkości nadal nie rozumie słowa „nie dotykaj” i wcale nie są to dzieci.
W Jaskini Niedźwiedziej, mimo wielkiego natężenia ruchu turystycznego, udaje się zachować mikroklimat umożliwiający jej rozwój. To, co już wspomniałam na początku – aby taki stalaktyt urósł o 1 cm, potrzeba sto lat! Każde dotknięcie, to zatrzymanie tego procesu.
Jaskinia jest oświetlona, ale nie stałe. Przewodnik zapala światło w poszczególnych miejscach, a następnie gasi je. Jaskinia nie znosi światła – na ścianach mogłyby zacząć osadzać się porosty, glony. Dlatego też trzeba dostosować swoje oglądanie (i robienie zdjęć) do tempa zwiedzania.
Czasem mam wrażenie, gdy słucham opinii niektórych, że ludzie oczekują jakichś fajerwerków, parku rozrywki, a tymczasem przyszli do jaskini, gdzie niczego im nie wolno. I mają pretensje, piszą negatywne, krzywdzące opinie. Nie wiem, czy to kwestia nastawienia, czy braku podstawowej wiedzy…
Zwiedzając jaskinię, wchodzisz do wnętrza Ziemi. Tu czas płynie inaczej.
Wolniej.
Liczy się go nie w godzinach, ale setkach lat. Nastaw się na ciszę, ciemność. Jeśli musisz się odzywać, to szeptem. Wsłuchaj się w kapiące krople wody, odetchnij chłodnym powietrzem i zapomnij na chwilę o otaczającym, zewnętrznym hałaśliwym świecie.
Jak obliczyłam, to był mój dziesiąty raz w Jaskini Niedźwiedziej.
Zawsze mnie zachwyca, bez względu na wiek (mój) czy przewodnika (nudny, nie nudny) i takie tam drobiazgi…
Jaskinia Niedźwiedzia – jak ją odkryto?
Kto słyszał o królewnie Mariannie Orańskiej, dobrej pani Ziemi Kłodzkiej ten wie, że to za jej czasów (druga połowa XIX wieku) rozpoczęto wydobywanie marmuru w Masywie Śnieżnika. Powstawały kamieniołomy, a wydobywany marmur, z racji swoich kolorów, nazywano na cześć królewny: Białą, Zieloną i Różową Marianną.
Tradycje te kontynuowane były do lat ’60 XX wieku. Powstały wtedy dwa nowe kamieniołomy odkrywkowe (Kletno II i Kletno III). W 1966 roku, podczas prac odstrzałowych w kamieniołomie Kletno III, pracownikom ukazała się głęboka jama, a skalnym rumowisku zobaczyli mnóstwo kości. Z początku myśleli, że na trafili na zbiorowe mogiły, zostały więc powiadomione odpowiednie służby. Okazało się jednak, że to szczątki zwierząt. Do Kletna zjechali naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy rozpoznali kości wielu zwierząt jaskiniowych, wśród których dominowały kości niedźwiedzia.
Stąd nazwa – Jaskinia Niedźwiedzia. Mówimy o jaskini jakiej – niedźwiedziej (a nie czyjej – niedźwiedzia 😉
Od tamtego czasu jaskinia stała się najpierw pomnikiem przyrody, a później rezerwatem objęto cały obszar wraz z przyległościami. Mimo że po marmur z okolicznych kamieniołomów ustawiały się kolejki samochodów, zaprzestano jakichkolwiek dalszych prac górniczych w całej okolicy, aby nie naruszyć unikatowego pod względem naukowym i przyrodniczym miejsca. W 1983 roku jaskinię udostępniono turystom.
Co zobaczymy w jaskini?
Znana dzisiaj długość wszystkich korytarzy to 5 km, z czego podczas zwiedzania widzimy jedynie 500 metrów. Jaskinia ma trzy poziomy, a my poruszamy się tym środkowym. Fragmenty trzeciego, dolnego poziomu można zobaczyć w trakcie zwiedzania ekstremalnego – to kilkugodzinna wyprawa dla dorosłych, sprawnych i szczupłych osób żądnych adrenaliny.
28 mln lat temu wody potoku Kleśnica wyrzeźbiły w skałach węglanowych system spękań i szczelin. Różnorodne formy i barwy szaty naciekowej zachwycają! Mamy tutaj wszystkie rodzaje form kalcytowych o różnych kształtach i rozmiarach: stalaktyty, stalagmity, stalagnaty (kolumny), misy martwicowe, draperie, kwiaty kalcytowe, jeżyki kalcytowe, kalafiory, perły jaskiniowe. Pod warstwami kalcytu zauważyć można szkielet nietoperza, uwięziony w jaskini na kolejne miliony lat. Jego żywi koledzy wciąż zamieszkują jaskinię – około 200 sztuk z 6 różnych gatunków tych chronionych ssaków znajduje w niej swoje zimowe schronienie.
Podczas zwiedzania zobaczymy szczątki jaskiniowych zwierząt – m.in. tygrysa i niedźwiedzia, a także przekrój przez namulisko, czyli materiał skalno-ilasty, z kawałkami kości zwierząt plejstoceńskich.
Najpiękniejsze formy naciekowe czekają na nas w Sali Pałacowej oraz w Zaułku Kaskad. 8-metrowa kaskada przypomina zamarznięty wodospad. Najciekawsze jest jednak to, że na niższym, trzecim poziomie, znajduje się taka kaskada o wysokości… 45 metrów! To Sala Mastodonta, miejsce niedostępne dla zwykłych turystów, a odkryte zupełnie niedawno.
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz „Mój nieoczywisty Dolny Śląsk” – interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami i mnóstwem ciekawych historii.
Jaskinia Niedźwiedzia – nowe odkrycia
Jaskinia Niedźwiedzia nie pokazała jeszcze ludziom wszystkich swoich skarbów. W 2012 roku grupa wrocławskich grotołazów odkryła okno wejściowe do nowych partii jaskini. To, co zobaczyli później, zaparło im dech w piersiach. Nazwali ją Salą Mastodonta – to największa sala jaskiniowa w Polsce i tej części Europy, o długości ok 120 metrów, szerokości 30 m i takiej samej wysokości! Ogromna przestrzeń i bogactwo form naciekowych. Istnieje szansa, że za jakiś czas ta część jaskini będzie mogła zostać udostępniona turystom. Mam na to nadzieję i trzymam kciuki!
Co robić w Kletnie?
Spacer z parkingu do i z jaskini, zwiedzanie, chwila na placu zabaw – to zajmie Ci w sumie 2,5 – 3 godziny. Co jeszcze robić tego dnia w Kletnie? Jest jeszcze parę miejsc, które warto odwiedzić. Na tyle, żeby zaplanować tutaj cały weekend (albo dwa dni poza weekendem).
Jedź do Jaskini Radochowskiej
Jeśli podobała Ci się jaskiniowa przygoda, ale masz niedosyt i chcesz coś bardziej dzikiego, niekomercyjnego, koniecznie jedź do oddalonej o 16 km Jaskini Radochowskiej w Górach Złotych. To zupełnie inna atrakcja. Tam przeczołgasz się przez grotę, wybrudzisz błotem, poświecisz sobie latarką czołową i poczujesz się prawie jak prawdziwy grotołaz. To miejsce dobre także dla dzieci, już od 3 roku życia. Bardzo polecam!
Do tego niezmiennie polecam moje ilustracje do kolorowania, w tym także kolorowankę z jaskinią, którą możesz pobrać tutaj.
Ziemia Kłodzka – zobacz inspiracje na wyjazdy:
- Gdzie nocować w Kotlinie Kłodzkiej?
- Co i gdzie zjeść w Kotlinie Kłodzkiej?
- Jaskinia Radochowska – przygoda dla prawdziwych grotołazów
- Góry Bystrzyckie – świat o nich zapomniał (i dobrze!)
- Międzygórze i Wodospad Wilczki – zachwyty królewny Marianny (i moje)
- Góry Stołowe i Szczeliniec Wielki
- Złoty Stok – kopalnia, park linowy, punkty widokowe
- Najpiękniejsze szlaki w Sudetach Wschodnich – 4 trasy idealne na rodzinną wycieczkę
- Szlak na Trójmorski Wierch – moje odkrycie wakacji
- Najładniejszy szlak na Śnieżnik
- Góry Sowie – Wielka Sowa i Podziemne Miasto Osówka