Geocaching – czyli o tym, jak zamienić nudny spacer w emocjonującą wyprawę po skarb
Wiem, co możesz zrobić, by już nigdy nie brakło Ci pomysłów na wspólny czas z dzieckiem.
Na weekend, na niedzielne popołudnie, spacer po okolicy.
Ciekawa jestem, czy twórca tego pomysłu zdawał sobie sprawę, jak bardzo wyszedł naprzeciw wszystkim rodzicom lekko znudzonych dzieci?
Ta gra istnieje od prawie 20 lat.
Niby wiedziałam wcześniej, że coś takiego jest. Nazwa nie była mi obca, ale nigdy nie wgłębiałam się w temat.
Kiedyś jednak, podczas zupełnie przypadkowego i zwykłego wyjścia na rolki ze znajomymi z sąsiedztwa, dowiedzieliśmy się więcej o geocachingu.
Trafiłam w idealnym momencie. Ta gra terenowa jest w sam raz dla dzieci w wieku już od ok. 7 lat i starszych.
Moje dzieci ogarnęła wręcz „gorączka keszów”.
Co to jest geocaching?
Geocaching to gra terenowa, która polega na odszukiwaniu za pomocą urządzenia, które odbiera sygnał GPS (dziś, w większości przypadków, to po prostu smartfon) skrytek – czyli tzw. keszów (cache). Skrytki rozmieszczone są przeróżnych lokalizacjach, na całym świecie.
Dzięki wypadom na poszukiwanie skrytek mamy okazję nie tylko do wspólnego spędzania czasu, ale i poznania ciekawych miejsc, do których raczej nigdy nie dotarlibyśmy. Lokalizacje są przeróżne i na pewno w Twojej okolicy też jakaś się znajduje. Albo nawet kilka.
Ta gra istnieje już prawie 20 lat! W 2000 r. sygnał wysyłany przez satelity do odbiorników GPS został udostępniony wszystkim użytkownikom, nie tylko wojskowym. Wszyscy mogą od tamtej pory bez zakłóceń odbierać sygnał GPS. Aby uczcić ten fakt, pierwszy „keszer” ukrył w lesie wiaderko z fantami i zachęcił użytkowników grupy dyskusyjnej do jego poszukiwań. Koledzy poszli w jego ślady i tak gra rozprzestrzeniła się na całym świecie.
Samo szukanie skrytek mogłoby po jakimś czasie wydawać się nudne, dlatego użytkownicy starają się ukrywać skrytki w ciekawych, nieoczywistych i nieopisanych w przewodnikach turystycznych miejscach. Wymyślają coraz to nowe sposoby maskowania skrzynek. Powstają szlaki, trasy tematyczne, wzdłuż których rozlokowane są kesze. Coraz więcej jest zagadek, czy łamigłówek logicznych, które po drodze należy rozwiązać. Stopień trudności wydaje się czasem nie do pokonania. Fanty są rzeczą drugorzędną, ważne jest rozwiązanie zagadki.
Co kryją skrytki i jak je znaleźć?
Skrytki mają różne wielkości: mikro, małą, normalną i dużą. Większość z nich jest mała. Są to np. plastikowe pudełka, fiolki, puszki.
W środku zawsze znajduje się logbook (czyli mini książeczka, do której znalazcy się wpisują), a czasami (w skrytkach większych rozmiarów) jakieś fanty na wymianę.
Aby znaleźć kesz, musimy znać jego współrzędne. W slangu keszerów (czyli poszukiwaczy keszów) mówi się na nie kordy/koordy (czyli koordynaty – coordinates). Współrzędne są podawane przez osobę, która ukryła skrzynkę. Czasem, aby je poznać, należy wykonać jakieś mniej lub bardziej skomplikowane działanie matematyczne lub logiczne, często związane z okolicą ukrytego skarbu.
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz „Mój nieoczywisty Dolny Śląsk” – interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami, poleceniami noclegów i gastro oraz mnóstwem ciekawych historii.
Oczywiście znajomość współrzędnych nie oznacza, że znaleźliśmy skrytkę. Skoro to skarb, musi zostać porządnie ukryty. Może być umieszczony pod kamieniem, w pniu drzewa, na drzewie, w szczelinie między cegłami… Stopień trudności zamaskowania keszu określony jest w skali od 1 (najłatwiejsze) do 5 (najtrudniejsze). Pomysły na ukrycie skrzynek są nieoczywiste i nieraz bardzo zaskakujące!
Ponieważ kesze ukrywane są na różnym terenie – w przestrzeni miejskiej, w lasach, nad zbiornikami wodnymi, w górach – także teren jest określony stopniami trudności. Łatwo jest wyciągnąć fiolkę schowaną pod obluzowaną kostką chodnikową, nieco ciężej zdjąć pakunek zawieszony wysoko na drzewie.
Jak dołączyć do gry?
Aby zobaczyć mapę skarbów, czyli skrytek geocache, musimy zarejestrować się na stronie geocaching.pl lub opencaching.pl. Najpopularniejszą na świecie jest ta pierwsza. Niestety, ta aplikacja jest częściowo płatna. Jednak na początek, żeby spróbować zabawy, spokojnie wystarczy wersja bezpłatna. Wersję premium możecie sobie dokupić ewentualnie później, jeśli wciągnie Was geocaching. Wtedy zyskacie m.in. dostęp do lokalizacji wszystkich skrytek.
Opencaching.pl popularny jest głównie w Polsce. Jest darmowy! Częściowo skrytki pokrywają się z tymi z Geocaching.pl, ale dostępnych do szukania jest też wiele innych.
Przed wyprawą „na kesze”
Gdy już zarejestrujecie się w aplikacji i zlokalizujecie najbliższy Wam kesz, wybierzcie się na wyprawę.
Najpierw przeczytaj opis – na pewno dowiecie się z niego paru ciekawych rzeczy na temat samego miejsca, jak i poznasz charakterystykę skrytki.
Sprawdź poziom trudności kesza (lepiej zacząć od tych najłatwiejszych – i tak bywają trudne!) oraz poziom trudności terenu.
Zabierz ze sobą: odpowiednie buty, naładowany telefon, coś do pisania i temperówkę (jeśli w skrytce będzie mały ołówek, należy go zatemperować) i fanty na wymianę (jeśli skrytka jest na tyle duża, że je pomieści – skrytki w rozmiarze mikro mieszczą jedynie logbook). Jeśli zapowiada się dłuższa wycieczka, to oczywiście plecaczek z prowiantem i wodą może się przydać.
Na podstawie sygnału GPS, aplikacja będzie prowadziła Was do celu. Zwróć uwagę, że podaje ona odległość w linii prostej. Musicie dobrze patrzeć na mapę i teren, aby do skrytki dotrzeć w bezpieczny i dogodny sposób.
Na miejscu, które wyznaczają współrzędne (tzw. koordy/kordy) rozpoczynają się poszukiwania. Zaglądajcie pod kamienie, pnie, między gałęzie, konary drzew. Wpatrujcie się w mury, cegły, kostki brukowe…
Uwaga – mugole!
Musicie bardzo uważać na mugoli. Jeśli znacie książki o Harrym Potterze, na pewno wiesz, że chodzi o osoby postronne, nie związane z magią.
Gdy skrytka ukryta jest w miejscu, gdzie jest dużo przechodniów, trzeba zaczekać z jej podjęciem do czasu, aż nikogo nie będzie! Wszystko musi obejść się bez świadków. Nikt nie może Was obserwować, nie może zorientować się, że czegoś szukacie. Pełna konspiracja. Dzieci nie mogą robić hałasu! Czasem trzeba zaczekać chwilę lub dwie, by inni ludzie sobie poszli. Jeśli inne osoby zobaczą miejsce ukrycia kesza, będzie on spalony…
Zostaw wpis i dobrze ukryj
Odnalezienie kesza to emocjonująca chwila! Dzieci niech nie krzyczą – mam, mam, znalazłem! ? Wszystko dzieje się w atmosferze konspiracji. Wpisujemy się do logbooka, wymieniamy fanty – jeśli chcemy, mile widziane jest zostawienie czegoś dodatkowego od siebie. Temperujemy ołówek, jeśli jest. Wszystko z powrotem chowamy tak, jak było. Maskujemy skrytkę. W aplikacji możemy oznaczyć kesz jako odnaleziony oraz zostawić wiadomość dla właściciela skrytki – podziękować za dobrą zabawę czy napisać swoją opinię. Jest to bardzo mile widziane. Warto dopisać coś więcej niż popularny skrót TFTC (thanks for the cache). Tylko bez spojlerów!
Geocaching dla dzieci
W szukaniu skarbów o trudności 1-2 z powodzeniem mogą brać udział dzieci. Pewnie z wiekiem, i poziomem wprawienia się w temat, będą mogły rozwiązywać coraz to trudniejsze zadania.
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz „Mój nieoczywisty Dolny Śląsk” – interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami, poleceniami noclegów i gastro oraz mnóstwem ciekawych historii.
W ostatnim czasie, każde nowe miejsce, do którego planujemy nasz rodzinny wyjazd, jest sprawdzane przez dzieci pod kątem keszy. Czy są jakieś skrytki w okolicy? Zawsze są ?
Dlaczego warto zaangażować dzieci w geocaching?
- Dla mnie jako mamy to fantastyczny sposób na zagospodarowanie wolnego czasu na świeżym powietrzu i na urozmaicenie wycieczek. Najpierw sprawdziliśmy lokalizację wszystkich skrytek najbliżej okolicy, w której mieszkamy. Jest ich całe mnóstwo! Do niektórych dojdziemy pieszo, do innych można pojechać rowerem (szczególnie tematyczne szlaki geocachingowe są świetne dla takich wypraw), a w okolice kolejnych wyskoczyć na niedzielne popołudnie.
- Jest fajny element edukacyjny w tej całej zabawie. Dziecko poznaje zasadę działania nawigacji.Ddowiaduje się, czym jest skala mapy, nabiera orientacji w terenie, lokalizuje punkty na mapie i w terenie, umie wyznaczać kierunki. Myślę, że taki amator geocachingu ma raczej małe szanse, aby gdzieś się zgubić.
- W przypadku rodziny geocaching jest grą zespołową. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko, z pewnością zdajesz sobie sprawę czym jest rywalizacja między rodzeństwem i jak niezdrowa potrafi być. Tutaj działamy jako drużyna. Każdy z nas ma jakiś udział w znalezieniu skarbu – nawet jeśli ostatecznego odkrycia dokonuje jedna osoba. Jako drużyna wpisujemy się do logbooka.
- Czasem nie znajdziemy skrzynki i trzeba się poddać. Cóż, niech i dzieci uczą się, że życie nie jest pasmem nieustających sukcesów ? Jeśli nie udało się znaleźć skrytki za pierwszym razem, a mamy możliwość – wracamy i kombinujemy dalej. A jeśli ta skrzynka jest za daleko by do niej wrócić, przyjmujemy porażkę i dalej wprawiamy się w szukaniu innych. Za jakiś czas nie takie skrytki będą dla nas stały otworem!
- Dzieci posiadają w swoich pokojach mnóstwo skarbów na wymianę. Moje zgromadziły już całkiem pokaźny woreczek różnych kuleczek, koralików, drobnych zwierzątek, zabawek z jajek-niespodzianek, małych minerałów i muszelek, smyczy, breloczków itp. rzeczy przygotowanych „na wymiankę”. Choć nie zawsze wymieniają fanty – często po prostu dorzucają swoje przedmioty do znalezionych skrzynek.
Własna skrytka
Jeśli wciągnie Was zabawa w szukanie skrytek – a jestem prawie pewna, że tak będzie – z pewnością przyjdzie taki czas, że będziecie chcieli założyć własną. Moje dzieci usilnie mnie do tego namawiają ? Mają już pomysł na jej nazwę i na fanty oraz certyfikaty FTF (first to find – to takie dodatkowe potwierdzenia-pamiątki dla pierwszych odkrywców danej skrzynki).
Jednak oprócz samej skrytki, ważne jest miejsce, które chcemy pokazać innym uczestnikom gry, lub ciekawa historia, którą chcemy opowiedzieć. Nad tym jeszcze pracują ? Ważne jest świetne zamaskowanie skrytki, a także stała opieka nad nią.
Trzeba pamiętać, że skarbów nie wolno zakopywać, ani ukrywać w miejscach, do których nie możemy legalnie wejść. Na pewno nie wolno też umieszczać skrytek na terenach ochrony przyrody – np. w parkach narodowych (poza wyznaczonymi szlakami).
Update 04.04.2020:
Mamy już swoją skrytkę – przeczytaj, jak ją założyć.
Społeczność geokeszerów
Kilka milionów ludzi bawi się w geocaching. Skrytek przybywa. Społeczność keszerów rozrasta się i rozwija. To nie tylko ukrywanie pojedynczych skrytek, ale wytyczanie całych szlaków. To spotkania, wydarzenia, wspólne projekty.
Dużo projektów związanych jest z ekologią i co to dużo mówić – sprzątaniem świata… Niestety, odkrywanie ciekawych miejsc w terenie to też – o zgrozo! – odkrywanie ukrytych stert śmieci… Eko-keszer zawsze stara się zabrać ze sobą znalezione w terenie śmieci, a już na pewno nigdy nie zostawia własnych!
Ostatnio wybraliśmy się w miejsce, w którym nie byłam od jakiś 20 lat – Kamionka Silesia w Opolu. To jedno z tych wyrobisk o cudnym turkusowym kolorze wody. Dzikie, nieco niebezpieczne kąpielisko i miejsce pikników. Ilość śmieci, jaka pozostawiona jest na tym terenie jest porażająca! Zostawiają je młodzi ludzie, bo to oni głównie korzystają z tego miejsca. Wstyd!
Na jednym ze stromych zboczy Silesii ukryta była puszka z keszem. Może sympatycy geocachingu zorganizują tutaj kiedyś swoje ekologiczne spotkanie?
Oprócz zaznaczania w aplikacji odkrytych keszów, można zdobywać także punkty na odznaki – jest nawet odznaka Geocaching GOT, przyznawana za odnalezienie 100 skrytek. Niech tylko moje dzieci się o niej dowiedzą…!
Chociaż i bez tego mają zaplanowanych kilkanaście kolejnych „wypadów na kesze”.
A jak jest u Was?
Daj mi znać w komentarzu, czy znasz już geocaching? Czy może też dopiero zamierzasz przyłączyć się do zabawy?
Jeszcze więcej inspiracji na wycieczki w nietuzinkowe miejsca Dolnego Śląska!
Zobacz „Mój nieoczywisty Dolny Śląsk” – interaktywny przewodnik, z dokładnymi lokalizacjami setek miejsc, mapami, wskazówkami, poleceniami noclegów i gastro oraz mnóstwem ciekawych historii.
Zobacz inne moje pomysły na wyjazdy z dziećmi:
- jeśli lubicie góry, szczególnie polecam kategorię „Góry z dziećmi”
- jeśli planujecie zagraniczne wypady, polecam cykl wpisów o Chorwacji
- albo zimowe szaleństwo z dziećmi w Alpach
Zobacz moje kolorowanki podróżnicze nie tylko dla dzieci, check-listy wyjazdowe, poradnik o podróżowaniu z dziećmi samochodem – wszystko to możesz pobrać z darmowej Biblioteki SilverMint.
Lub wróć do strony głównej i zobacz najnowsze wpisy.
Ja mam 13 lat. W październiku dowiedziałem się o tej grze terenowej od mojego Przyjaciela. Na początku myślałem, że jest to tylko wirtualne szukanie, ale powiedział mi, że są to prawdziwe skrytki. Bardzo się podjarałem i myślałem, że ściemnia, ale potem postanowiłem zainstalować to i wybrać się z kumplami na poszukiwania. Znaleźliśmy skrytkę i bardzo nam się spodobała. Dwa dni później założyłem swoją pierwszą skrytkę, która dobrze się przyjęła. Muszę jeszcze zdradzić, że gdy zaczynałem, w mojej okolicy nie było prawie skrytek. Tylko w sąsiadującym lesie i sąsiadującej wsi. Ale w mojej wsi nic. Więc zacząłem zakładać skrytki i teraz moja wieś obfituje w nie. Tak się w tą grę wciągnąłem, że postanowiłem kupić sobie Premium. Na dzisiejsze czasy jeżdżę ciągle po skrytki z Tatą.
Hej Maćku! Ale fajny komentarz, dziękuję! My też dopiero od niedawna bawimy się w Geocaching i tak, to naprawdę wciąga. Gratuluję, że masz już własne skrytki – dzięki takim osobom jak Ty, gra się rozwija i można poznawać nowe, ciekawe miejsca! My też mamy w planie założyć własne. Pozdrowienia i dużo nowych keszyków życzę!