Pomysł na ferie narciarskie: Janské Lázně, Czechy
Na pierwszy przedłużony weekend 2020 wybraliśmy się z dziećmi na narty do Czech. Po naszej stronie Karkonoszy śniegu praktycznie nie było wcale, za to w Czechach – całkiem sporo.
Swoją drogą zastanawiam się, jak to jest możliwe, że południowe stoki Czech mają zwykle grubszą pokrywę śnieżną (o ile w ogóle można mówić o jakiejś „pokrywie”), ale widocznie musi mieć na to wpływ karkonoski mikroklimat górski. Bo przecież zdecydowanie większa część Karkonoszy leży po stronie czeskiej.
WybraliśmyJanské Lázně, miejscowość w której lata temu wypróbowywaliśmy jedyną wtedy kolej gondolową w Karkonoszach – naČerną Horę.
Černá Hora – SkiResort
Na stokach Černej Hory działa dziś całkiem spory (jak na Karkonosze) ośrodek narciarski SkiResort, połączony z położonym po drugiej stronie góry Pecem pod Sněžkou.
W sumie połączenie 5 miejsc narciarskich jednym karnetem (Černa Hora, Pec pod Sněžkou, Černý Důl, Malá Úpa, Velká Úpa) daje 50 km tras narciarskich. Niestety na nartach nie przejedziemy do Czarnego Dołu ani do Upy, wiec to stwierdzenie, że „połączono ośrodek jednym karnetem” jest trochę na wyrost. Jednym karnetem tak, ale nie trasami ?
W rzeczywistości trasami połączona jest Černa Hora z Pecem. Tutaj do przemieszczania się między ośrodkami służy… ratrak. Kursuje co kilkanaście minut i na swoje wagoniki zabiera narciarzy chętnych do pojeżdżenia w sąsiednim ośrodku. Ciekawe rozwiązanie. Dość dobrze to funkcjonuje, a już sama tak przejażdżka może być dla dzieci fajną atrakcją.
My skupiliśmy się na czeskiej Czarnej Górze. Może gdybyśmy zostawali na dłużej niż weekend, wypróbowalibyśmy jeszcze trasy w Pecu. Na weekendowy pobyt trasy Černej Hory są w sam raz.
Dopisano 30. stycznia 2020:
Na moim Facebookowym fanpejdżu jeden z Czytelników – Michał, zostawił komentarz z ważną informacją, dlatego uzupełniam też tutaj. Otóż ratrakiem przejedziemy z Cernej Hory do Pecu, ale już z powrotem musimy wracać skibusem. Ratrak dowozi nas do miejsca, skąd trzeba przejechać na nartach przez las spory odcinek trasy (z powrotem oznaczałoby to podejście) do wyciągów w Pecu. To ciekawa wycieczka (także z dziećmi), ale trzeba ją zaplanować czasowo i wybrać się rano, tak aby zdążyć na powrotny skibus do Janskich Łaźni. Tutaj link do komentarza Michała i jego wskazówek, z które bardzo dziękuję!
Tłumy narciarzy, ale nie wszędzie
Jak już wspomniałam, byliśmy w Czechach w czasie długiego weekendu. Końcówka zimowej przerwy świątecznej, piękna pogoda i sporo świeżego śniegu sprawiły, że na narty wybrało się mnóstwo ludzi. Głównie z Polski.
Parkingi pod wyciągami były pełne. W sumie jest ich w Jańskich Łaźniach kilka i muszę przyznać, że Czesi dość sprawnie koordynują ich zapełnianie. Gdy na tych położonych najbliżej wyciągów, czyli pod dolną stacją kolei gondolowej oraz Hofmanky (dolna stacji wyciągu kanapowego) kończy się miejsce, samochody kierowane są do niżej położonego parkingu Formanky. Stąd bezpłatnym skibusem dojeżdżamy do dolnej stacji kolejki gondolowej. To już taka dobra praktyka, wzorem „z zachodu”. Niestety dobra praktyka nie została zastosowana przy opłatach za parkingi. Są one dodatkowo płatne (70 CZK za dzień), a to po powinno być już przecież wliczone w cenę karnetu.
Czesi się starają, nie mogę nic zarzucić. Są mili i uprzejmi, ale i tak infrastruktura jest niewystarczająca na taki najazd narciarzy, jaki miał miejsce w długi weekend. Na skibus musieliśmy dość długo czekać, bo ten, który przyjechał, był już zapełniony. Do wjazdu gondolą na Czarną Górę znów była ogromna kolejka narciarzy. Z jednej strony dochodziły osoby z parkingu, a z drugiej narciarze zjeżdżający z góry. Muszę jednak szczerze przyznać, że nie było przepychanek, a obsługa sprawnie pomagała zapełniać wagoniki. Pierwszy raz spotkałam się z osobnym przejściem wyznaczonym dla pojedynczych narciarzy, których obsługa kierowała na pojedyncze miejsca w prawie pełnych gondolkach. Dobre rozwiązanie.
Janské Lázně: trasy narciarskie
Gdy już wyjedziesz na szczyt Černej Hory, możesz przedostać się wspomnianym wcześniej ratrakiem do Pecu, lub jeździć po kilku trasach wytyczonych na jej zboczach. Są to głównie trasy czerwone (niektóre dolne odcinki są niebieskie), ale nie są to trudne trasy. Raczej określiłabym je jako niebiesko-czerwone. Są dość szerokie, dobrze przygotowane, naśnieżone, widać też, że ratrak tu bywał.
Ludzie koncentrują się głównie na trasie wzdłuż kolejki gondolowej, co mnie szczerze dziwiło. Ta trasa była najbardziej rozjeżdżona, z muldami, przetarciami, a na dole trzeba było swoje odstać. O wiele przyjemniej było jeździć nieco krótszą trasą wzdłuż wyciągu kanapowego Hofmanky. Narciarzy zdecydowanie mniej, praktycznie bez kolejki, a kanapa nowoczesna, podgrzewana.
Jest kilka wyciągów orczykowych, do których też praktycznie nie było kolejek. Moje bliźniaczki dają radę wjeżdżać orczykiem, gdy jadą ze sobą w parze, ktoś jednak z nas musi wjeżdżać z najmłodszą córką. Jazda z dzieckiem na orczyku nie jest najwygodniejsza, ale jak się bardzo chce, to można ?
Dla zupełnie początkujących dzieci jest przewidziany całkiem spory, szeroki stok z magicznymi dywanami w pobliżu parkingu Formanky. Obok trasy dla narciarzy można też pozjeżdżać tam z dzieckiem na jabłuszkach czy sankach.
Černa Hora: trasa saneczkowa
A skoro o sankach mowa. Na stoku Černej Hory jest piękna, 3,5-kilometrowa trasa saneczkowa. Sanki można wypożyczyć w dolnej stacji kolei gondolowej (250 CZK / dzień) i zjechać ze szczytu góry malowniczą leśną drogą aż na sam dół. Trasa kilka razy przecina nartostrady – wtedy należy zejść z sanek i ostrożnie przejść przez stok. Niestety, trasa nie jest naśnieżana i gdy naturalnego puchu brakuje, jest ona zamknięta.
Jest też dość ciekawa możliwość nocnej jazdy na sankach. Gdy zbierze się grupa min. 5 osób, można zjechać po zmierzchu tą trasą, z czołówkami, w towarzystwie przewodnika. Kosztuje to 400 CZK od osoby (w tym wjazd gondolą i wypożyczenie sanek) i myślę, że to musi być fajna przygoda, szczególnie dla dzieciaków (nie zalecają zabierać dzieci młodszych niż 3 lata).
Janské Lázně: ceny karnetów
Ceny karnetów do najniższych nie należą. Stwierdzam to, jak zwykle, przez pryzmat zakupu karnetów dla rodziny. Dla pojedynczego, dorosłego narciarza, zawsze będzie to zdecydowanie tańsza oferta niż w Alpach. Inaczej jednak patrzy się na ceny, gdy trzeba kupić też karnety dla 3 młodych narciarek. Dziecko powyżej 6 roku życia (do 12 lat) płaci za karnet wg taryfy dziecięcej, a jest ona o ok. 30% niższa, niż cena dla dorosłego. Jest też taryfa junior (12-18 lat), tańsza o ok. 15% od taryfy normalnej. Dzieci do 6 roku życia jeżdżą w towarzystwie osoby dorosłej za darmo.
Czesi rozgraniczają sezony narciarskie. Mają sezon standard (07-24.12, 6.01-17.01 oraz 02.03-23.03) sezon top (czyli 25.12-05.01 i 18.01-01.03) oraz sezon poboczny czyli od końca listopada, a także po 23. marca. Tylko zastanawiam się, czy w sezonie pobocznym jest tam po czym jeździć?
I tak, w sezonie top ceny karnetów przedstawiają się następująco.
- Dorosły: 880 CZK (ok. 150 PLN)
- Dziecko 6-12 lat: 620 CZK (ok. 100 PLN)
- Junior 12-18 lat: 750 CZK (ok. 125 PLN)
Podałam ceny za 1 dzień. Można kupować oczywiście karnety wielodniowe, a także na pół dnia oraz tzw. karnety punktowe. Dodatkową zniżkę (ok. 10%) na karnety całodniowe można uzyskać kupując je on-line.
Wypożyczalnia sprzętu
Ponieważ nasze dzieci nie mają własnego sprzętu narciarskiego, korzystamy z wypożyczalni. Mogę polecić wypożyczalnię ETC SPORT w Svobodzie nad Upą, z której korzystaliśmy podczas tego wyjazdu. Mają tam spory wybór dobrej jakości sprzętu. Ceny: 280 CZK (ok. 45 zł) ) na jeden dzień za dziecięcy komplet (narty, buty, kijki).
Janské Lázně – gdzie spać?
Szczerze powiedziawszy, sama chętnie się dowiem, gdzie spać w Jańskich Łaźniach? Jeśli masz coś do polecenia, w sensownej cenie i przyzwoitym standardzie, napisz mi w komentarzu.
Pewnie dlatego, że był to czas przerwy świątecznej (a do tego szukaliśmy na ostatnią chwilę, co jest w ogóle do mnie nie podobne), nie mogliśmy znaleźć żadnego ciekawego noclegu. Kierowaliśmy się Bookingiem, gdyż na inne wyszukiwanie nie mieliśmy już czasu. Wybór obiektów był jednak mizerny, a ceny w Janskich i najbliższej okolicy były bardzo wysokie (od ponad 1000 zł za dobę w zwykłym pensjonacie). Dlatego zdecydowaliśmy się pojechać aż do oddalonego o ok. 30 km Dvůr Králové. To około 30 minut jazdy samochodem od Jańskich Łaźni.
Mimo że daleko, byliśmy bardzo zadowoleni. Znaleźliśmy ładny apartament w pensjonacie Na Namesti, w dobrej cenie, a do tego z bardzo przyjemną restauracją. Śniadania co prawda były kiepskie, ale do głównej karty dań i tego, co z niej próbowaliśmy, nie mam żadnych zastrzeżeń. To typowa kuchnia czeska z nowoczesnym polotem – tak bym ją określiła ?
To miejsce mogę Ci polecić także na lato. W Dvorze Kralove jest ZOO, czynne od maja do września, które słynie ze swojego safari. Ten piękny ogród zoologiczny posiada jedną z najważniejszych na świecie hodowli afrykańskich zwierząt kopytnych. Na około 60 hektarach biegają antylopy, zebry czy bawoły i można je podglądać z okien specjalnego samochodu. Można też wjechać swoim samochodem. Ponadto uruchomione jest nowe safari wśród lwów. Jest też park linowy oraz 12 skrytek geocachingu! Myślę, że wybierzemy się tam latem i napiszę, czy naprawdę warto, bo rzeczywiście wygląda to zachęcająco.
Janské Lázně – jak dojechać?
Janské Lázně (Jańskie Łaźnie), a raczej po polsku byłoby to Jańskie – Zdrój, leżą w czeskich Karkonoszach. To około 140 km z Wrocławia. Granicę najlepiej przekroczyć w Lubawce. Można wybrać też bardziej górską trasę i kręte drogi jadąc do Czech przez Przełęcz Okraj.
Pamiętaj, żeby mieć w aucie łańcuchy. Mogą się przydać na drodze dojazdowej do miejscowości.
Więcej inspiracji dla Ciebie
Pogoda opisała nam bardzo, jak widzisz na zdjęciach: pierwszego dnia spore opady śniegu, kolejnego – piękne słońce, puch i widoki. Ostatniego dnia wybraliśmy się jeszcze na zimową Śnieżkę – ten dzień opisałam w moim wpisie tutaj.
Polecam Ci moje pozostałe wpisy o wyjazdach na narty z dziećmi:
- Co spakować na wyjazd narciarski?
- Od czego zacząć: sprzęt nowy czy używany? Szkółka narciarska czy nauka samodzielna? Jakie są koszty?
- Lista ośrodków narciarskich w Austrii, które oferują najlepsze zniżki dla rodzin z dziećmi
- Wszystko o polisie narciarskiej
- 9 powodów, dla których warto zabrać dzieci na narty do Stubaiu
- Zimowe narty z rodziną w Solden
- Słowo o cenach karnetów, czyli w Świeradowie tak, jak w Austrii...
- Zimowe górskie kolorowanki