Dolny Śląsk jesienią – co zobaczyć? 10 wycieczek do pięknych miejsc
Dolny Śląsk jesienią, czyli coś, co bardzo lubię. A Ty?
Wszystkie weekendy w kalendarzu mam zajęte. Odwiedzam moje ulubione miejscówki, obserwuję przebarwiający się winobluszcz na murach, jadę kupić miód wrzosowy, zwożę do domu kosze pełne grzybów, fotografuję ruiny zapomnianych pałaców, które powoli odsłaniają się z zarośli, piję herbatę patrząc na ogień w zamkowym kominku no i oczywiście liczę na inwersję i widoki morza mgieł na Śnieżniku.
Dolny Śląsk jesienią jest chyba najpiękniejszy... Chyba. Bo piękny jest maj, i lato, i śnieżne zimy.. Sama nie wiem - ciężko obiektywnie oceniać swój własny region 😉 Musisz przekonać się osobiście i wydać swój werdykt.
Oto moje propozycje na 10 (a może i więcej) jesiennych wycieczek na Dolnym Śląsku.
Grzyby, wrzosy, miód wrzosowy czyli Bory Dolnośląskie
Jesiennym numerem jeden muszą być Bory Dolnośląskie. Choć mają mocną konkurencję w postaci numeru dwa tego zestawienia.
Bory Dolnośląskie, największy kompleks leśny w Europie, już od połowy sierpnia kusi najcudowniejszymi dolnośląskimi wrzosowiskami. Dawne tereny poligonu, piaszczyste wydmy w środku sosnowych borów, porastają fioletowe krzewinki. Z upływem czasu rudzieją, ale i w październiku potrafi to jeszcze wyglądać bardzo malowniczo.
W sierpniu, gdy lasy jeszcze suche, do wrzosowisk idziemy leśną drogą. Ale niech no tylko trochę dłużej popada - wtedy zagłębiamy się w las i wracamy z koszami podgrzybków. Sosnowe bory są idealne dla tych grzybów. Jeśli chcesz trafić na wrzosowiska, pustynię i nasze podgrzybkowe miejsca, przeczytaj ten wpis.
Gdy wrzosy kończą kwitnienie, pszczelarze zabierają z wrzosowisk swoje przenośne ule. A my pod koniec września przyjeżdżamy po miód. Miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich jest naszym dolnośląskim produktem regionalnym. Doskonały na wszystko, o lekko galaretowatej konsystencji i bursztynowej barwie. Jest drogi, ale zawsze zaopatruję się w kilka słojów - to najlepsze lekarstwo na zimowe przeziębienia.
Końcem września w Przemkowie odbywa się Święto Miodu i Wina (w 2022 roku to 25-26 września). Festyn, w czasie którego można kupić miód prosto od pszczelarzy.
Gdzie nocować? Znany wszystkim zamek Kliczków to dobry pomysł na jesień. Pośrodku Borów, blisko na grzyby, ciekawa historia zamku, basen na chłodne wieczory, niezłe ceny noclegów i dobra, śląska kuchnia.
A jeśli wolisz coś mniejszego, sprawdź Zakątek Kliczków. To dwa małe domki nad Kwisą, można też przyjechać tu kamperem.
Dolny Śląsk jesienią: Dni Karpia w Dolinie Baryczy
Od września do listopada trwają w Dolinie Baryczy Dni Karpia. To ponad 100 różnych wydarzeń, które odbywają się głównie w weekendy i sporo z nich jest bezpłatnych. Są wycieczki rowerowe, kajakowe, konne, a także piesze spacery połączone z obserwacją przyrody. Są kolacje rybne, wspólne wędkowanie, warsztaty edukacyjne dla całych rodzin.
Podczas Dni Karpia jest też jedyna w roku możliwość zobaczenia wnętrz Pałacu Maltzanów w Miliczu! W 2022 roku będzie to 09.10 - obowiązują zapisy.
Historia, a być może tylko legenda o milickich perłach? Ja uważam, że perły na pewno gdzieś tam są pod pałacową podłogą...
Oczywiście, są też grzyby! Lasy w okolicach Gruszeczki nigdy nie zawodzą.
W samej Dolinie Baryczy mogłabym wymienić co najmniej dziesięć pomysłów na ciekawe wycieczki - opisałam je tu i zapraszam do czerpania inspiracji.
Wśród nich ruiny pałacu w Żmigrodzie z parkiem - doskonałe na jesienny spacer, Wzgórze Joanny z mało znaną ścieżką przyrodniczą śladami hrabiego von Salisch, jedyne w Polsce fragmenty Muru Berlińskiego, czy ruiny pałacu w Goszczu, który właśnie przechodzi swoją rewitalizację. A jeszcze ten niesamowity korkowy leśny pałacyk...! To są piękne rejony Dolnego Śląska. Mniej znane, a jesienią szczególnie urokliwe.
Gdzie nocować w Dolinie Baryczy: zobacz W Starym Młynie.
Po jeszcze więcej nieoczywistych inspiracji na Dolnym Śląsku zobacz mój przewodnik:
Morza mgieł na Śnieżniku
Jesień to taki czas, gdy dni potrafią być jeszcze letnie, a noce już zimowe. Jesienne górskie wędrówki należą do najprzyjemniejszych w całym roku, a do tego mamy dużą szansę na zaobserwowanie zjawiska inwersji, którego efektem są morza mgieł.
Inwersja temperatury, czyli jej wzrost wraz z wysokością, to sytuacja odwrotna do normalnej, gdy wraz z wysokością temperatura spada. Do takich sytuacji dochodzi najczęściej w miesiącach od października do lutego, w górskich kotlinach. Nocą powietrze ochładza się i rankiem, cięższe, chłodne powietrze gromadzi się w kotlinie, a cieplejsze, lżejsze, wędruje do góry.
A zatem, którędy na Śnieżnik? Mam swoje ulubione drogi. Można iść z Międzygórza (popularne szlaki), można iść z Kamienicy (szlak długi i rzadziej uczęszczany). Ja najbardziej lubię iść z Siennej (przez Czarną Górę) - to według mniej najpiękniejszy szlak na Śnieżnik (tutaj opisany). Jesienią, gdy dzień jest krótki, wybieram szybką drogę klasyczną z Kletna (opis tutaj), a zimą, na biegówki lub łatwy spacer, wybieram drogę najłatwiejszą, czyli z Janowej Góry (opis tutaj).
Mam w okolicy parę pięknych miejsc do polecenia na nocleg! Zobacz mój przewodnik po obiektach noclegowych Dolnośląskie Domy i Domki i znajdź swój wymarzony dom!
Góry i Pogórze Izerskie
Jeśli znasz już izerskie klasyki, czyli szlaki na Halę Izerską, do Chatki Górzystów, na Wysoką Kopę, Stóg Izerski, czy wieżę widokową na Czerniawskiej Kopie, zainteresuj się Grzbietem Kamienickim tych gór oraz rejonem Przedgórza.
Co robić w tym rejonie na weekend:
- wybrać się na któryś ze szlaków: do Jelenich Skał, do źródła Wolfganga, na Sępią Górę, czy do Skałek Zakochanych (z ruinami dawnego Kesselschlossbaude)
- zwiedzić kopalnię w Gierczynie i poszukać w okolicy prawdziwych granatów
- zobaczyć domy przysłupowe we wsi Antoniów (i nie tylko tam!)
- odwiedzić Artystyczną Galerię Izerską w Kromnowie
Na nocleg polecam Ci domek moich ziomeczków - Aldony i Mariusza - Pole Ryżowe. Jeśli chcesz być w miejscu zupełnie pośrodku niczego... A właściwie to zupełnie pośrodku natury! I blisko szlaku, na którym szybciej spotkasz sarny i zające niż jakichkolwiek turystów. W okolicy jest też coś wyjątkowego dla fanów urbexu (nie mogę zdradzić, ale gdy zapytasz gospodarzy, pokierują Cię) i przepyszny chleb ze starej wiejskiej piekarni. A i co ważne, możesz dojechać tu pociągiem z Wrocławia.
Dolina Pereł
Zamek Czocha jest atrakcją tak znaną i obleganą, że nie będę jej tutaj specjalnie rekomendować, ale, jest jedno "ale". Większość osób ogranicza się do zwiedzenia tylko samego zamku nawet nie wiedząc, że tuż obok mamy przepiękną Dolinę Pereł, która jest idealna na jesienny, nostalgiczny spacer.
Ten rejon województwa dolnośląskiego to Górne Łużyce. To już nie Dolny Śląsk, a odrębna kraina historyczna, której niewielki fragment leży na terenie naszego kraju. Warto zapoznać się z jej historią i spacer przez Dolinę Pereł będzie do tego dobrą okazją. Czy można znaleźć perły w Kwisie?, jak dotrzeć do doliny, którędy spacerować, co zobaczyć po drodze i gdzie zjeść - zobacz mój opis tutaj.
Więcej o mało znanych miejscach w Górnych Łużycach przeczytasz w moim interaktywnym przewodniku Mój nieoczywisty Dolny Śląsk.
Zamek Sarny
Co to jest za miejsce! Z drogi wygląda niepozornie, ale jeśli się zatrzymasz, zajrzysz do środka, napijesz się kawy, od razu nabierzesz ochoty na cały weekend tutaj. Z roku na rok zamek przeobraża się z ruiny w piękną posiadłość. Daleka jeszcze droga do braw końcowych, ale już widać ogrom pracy i serca włożonego w to miejsce. Można tutaj nocować i dobrze zjeść. Zobacz moją relację z pobytu w Sarnach tutaj.
Zamek jest bardzo dobrą bazą wypadową na szlaki w Górach Stołowych. Po letnim oblężeniu, jesień w Stołowych jest ciut spokojniejsza. Może to dobra okazja, by wybrać się na najpiękniejszy szlak w Górach Stołowych (i to nie na Szczeliniec ani Błędne Skały), a po drodze zobaczyć Skalną Czaszkę.
Lądek-Zdrój
Wrześniowy Festiwal Górski mamy już co prawda za sobą, ale Lądek jest dobry na jesień nie tylko w czasie festiwalu, i nie tylko dla sanatoryjnych kuracjuszy.
Co robić podczas weekendu Lądku:
- spróbować wody ze źródła Marianny
- wykąpać się w "Wojciechu"
- w czasie spaceru po miasteczku odnaleźć: jedyny w kraju kryty most, obelisk poświęcony Mariannie Orańskiej, mural i ruiny kościoła (więcej o mojej ulubionej królewnie - zobacz w kategorii śladami Marianny Orańskiej), kamienny most gotycki, pomnik Andrzeja Zawady, Dom Klahra (kawa obowiązkowo!), stare, ale wciąż pełne uroku uzdrowiskowe wille - co jedna to piękniejsza, a drugą kawę wypić w Albrechtshalle
- wybrać się na szlak na Trojak i Skałki Lądeckie
- zajrzeć do Leśnego Arboretum (czynne do października)
- ...i do sklepiku ze starociami na ul. Kościuszki
- wybrać się do Jaskini Radochowskiej i Winiarni Radochowskiej
- Zjeść podpłomyka na dawnym dworcu kolejowym w Coffee Ride
Na nocleg polecam apartament w jednej z tych starych willi - zobacz Villa Clara.
Jesienny weekend we Wrocławiu
"Jesienią zawsze myślę o latach tak starych jak te kamienice..."
W październiku zawsze odwiedzam Stary Cmentarz Żydowski przy ul. Ślężnej we Wrocławiu i Tobie też polecam taki spacer. Centrum miasta, ruchliwa ulica, a za murem cmentarza czas się zatrzymał. Jesienią jest tu wyjątkowo nostalgicznie. Przystaję przy macewach znanych i wybitnych Wrocławian, ale tez i zwykłych mieszkańców miasta. Oglądam pomniki wyjątkowe w swojej architekturze. Wieczorami wracam też do lektury i fragmentów dzienników Willy'ego Cohna.
Oczywiście do moich stałych zajęć należy "monitorowanie winobluszczu" na budynku Muzeum Narodowego i innych wrocławskich murach. Często tamtędy przejeżdżam lub przechodzę i lubię patrzeć, jak pięknie się przebarwia. Ulubione miejsca na jesienne spacery we Wrocławiu, z bluszczem w tle zebrałam tutaj - zobacz, czy znasz już te miejsca w stolicy Dolnego Śląska. A jeśli jesteś spoza Wrocławia i szukasz noclegu, to jak zwykle polecam Art Hotel, na nocleg i na kolację - w sezonowej karcie Restauracji Art są same jesienne smakołyki.
Dolny Śląsk jesienią i nie tylko: obserwuj mnie na Instagramie po więcej inspiracji!
The form you have selected does not exist.