Co zobaczyć w Lądku-Zdroju? Nieznane lądeckie perełki i dobra kawa
O tym, że nie ma takiego miasta jak Londyn, jest tylko Lądek, Lądek-Zdrój – wiadomo od dawna. Słowa te tak bardzo przylgnęły do uzdrowiska, a nawet stały się refrenem festiwalowej piosenki, że lądeckie władze czynią starania o możliwość używania ich w hasłach marketingowych. Byłoby świetnie!
Lądek kojarzy się z nieco sennym miasteczkiem, po którym z wolna przechadzają się kuracjusze w wieku senioralnym. I tak tu trochę jest, choć przewiduję, że to klimatyczne miejsce ma jeszcze swoje pięć minut przed sobą. To jedno z tych miasteczek Ziemi Kłodzkiej, które koniecznie trzeba odwiedzić i poczuć ten klimat. W tym wpisie zebrałam najciekawsze lądeckie miejsca, które warto zobaczyć w Lądku-Zdroju.
Sennie nie jest w czasie górskiego festiwalu – to kilka dni w roku, kiedy do Lądka zjeżdżają miłośnicy gór z – bez przesady – całego świata. Festiwal filmów, książek, pokazy, prelekcje, koncerty i spotkania przy porannej kawie – wszystko wypełnia tematyka górska. Polecam przyjechać na wrześniowy festiwal i chłonąć jego atmosferę.
Ale i poza festiwalem jest co w Lądku robić. Jeśli dodamy jeszcze do tego najbliższą okolicę, mamy spokojnie zaplanowany cały tygodniowy albo i dłuższy urlop.
Co zobaczyć w Lądku-Zdroju?
Jeśli się zastanawiasz, co zobaczyć w Lądku-Zdroju, czy w ogóle jest tutaj coś ciekawego, w tym wpisie przedstawiam Ci moje lądeckie perełki. Miejsca, przy których warto zatrzymać się na dłużej i zapoznać z ich historią. Tradycje uzdrowiskowe Bad Landeck sięgają XV wieku – to najstarsze uzdrowisko w Polsce. Samo miasteczko prawa miejskie uzyskało już w XIII wieku od księcia z wrocławskiej linii Piastów, Henryka IV Probusa.
Trochę zaniedbane miasteczko ma dwie dzielnice – uzdrowiskową i stare centrum – oraz sporą ilość zabytków. Głównie stanowią je stare wille w części uzdrowiskowej i zakłady przyrodolecznicze, a w części „miejskiej” zabudowa rynku, kościoły i mosty.
1) Kąpiel w „Wojciechu” w Lądku-Zdroju przedłuża młodość!
Oczywiście najbardziej charakterystyczny dla Lądka jest Zakład Przyrodoleczniczy „Wojciech” z 1678 roku, z kopułą, która, szczególnie oglądana od wewnątrz, jest prawdziwą perłą. Zbudowany w miejscu, gdzie biją gorące źródła, posiada nietuzinkowe wnętrze w stylu łaźni tureckiej. Okrągły basen kąpielowy codziennie napełniany jest wodą ze źródła termalnego, otaczają go marmurowe wanny, a nad wszystkim unosi się charakterystyczny zapach. Bywał tu m.in. król pruski Fryderyk II, John Quincy Adams, czy J. W. Goethe.
Na pierwszym piętrze można napić się lądeckiej wody, która słynie m.in. z tego, że przedłuża młodość! Ale na piciu wody nie warto poprzestawać – aby w pełni cieszyć się jej dobroczynnymi właściwościami, a także aby móc podziwiać wnętrze „Wojciecha” z najlepszej perspektywy, trzeba wykąpać się w basenie termalnym. Jest on ogólnodostępny (także dla dzieci powyżej 6 lat). Ważne: obowiązkowo należy mieć czepek i nie można go kupić na miejscu. Bilet na 30-minutową kąpiel kosztuje 30 zł.
Urocza kawiarenka serwująca ciasta, świeże soki i zdrowe koktajle znajduje się na pierwszym piętrze budynku.
2) Pomnik Andrzeja Zawady w Lądku-Zdroju
Zaraz przy „Wojciechu” i parku zdrojowym stoi nowy lądecki pomnik. W 2020 roku podczas Festiwalu Górskiego odsłonięto pomnik patrona festiwalu – Andrzeja Zawady, dokładnie w dwudziestą rocznicę jego śmierci.
Polski himalaista, prekursor himalaizmu zimowego – jako pierwszy człowiek na świecie przekroczył barierę 8000 m n.p.m. podczas zimowej wspinaczki. Kierownik zimowych wypraw na Mount Everest, Czo Oju, K2 i Broad Peak oraz Nanga Parbat. Dziś jego bardzo udany zresztą, pomnik, stoi w Lądku-Zdroju, na terenach, gdzie odbywa się coroczny zlot ludzi gór.
3) Dom Zdrojowy w Lądku-Zdroju czeka na drugie życie
W sąsiedztwie „Wojciecha” stoi drugi wspaniały lądecki budynek, niestety, ten lata swojej świetności ma dawno za sobą. Mowa o Domu Zdrojowym i Kinoteatrze. W czasie lądeckich festiwali miejsce ożywa, ale w pozostałe dni wygląda naprawdę przygnębiająco. Na elewacji wciąż wiszą festiwalowe banery i zakrywają odpadające tynki, łuszczącą się farbę, zniszczone kolumny… W kątach tarasu zalegają śmieci i stare liście. Bardzo przykro patrzeć, a to przecież samo serce uzdrowiska.
Kamień węgielny pod budowę obiektu wmurowała sama królowa Luiza (żona Wilhelma III) w 1800 roku, która przebywała w Bad Landeck na kuracji. Kiedyś miejsce pełniło rolę hali spacerowej i pijalni wód mineralnych. Obiekt kilkukrotnie przebudowywano. Po wojnie działały tu kawiarnie, kino i biblioteka.
W 2019 roku obiekt przekazano w ręce gminy Lądek-Zdrój, która ma plany jego rewitalizacji. Włodarze miasta widzieliby tutaj nowoczesną bibliotekę, galerię sztuki, restaurację, teatr i miejsce edukacyjne związane z Sudetami i wodami mineralnymi. Koszt inwestycji oszacowano na ok. 15 mln zł i trwają starania o pozyskanie środków na realizację przedsięwzięcia.
4) Śladami Marianny Orańskiej w Lądku-Zdroju
Na pewno pospacerujesz przy fontannie na placu Mariańskim, obok której bije źródło radoczynnej wody. To źródło odkryto pod koniec XVII wieku i nosi nazwę „Marianna”. To na cześć holenderskiej królewny Marianny Orańskiej, która przybyła do Lądka w 1838 roku i wyłożyła fundusze na odnowienie tego miejsca. Po 1945 roku nazwę źródełka zmieniono na „Dąbrówka”, ale w ostatnim czasie powrócono do dawnej nazwy.
Królewna Marianna Orańska na Ziemi Kłodzkiej
Królewnie Mariannie, jednej z moich ulubionych postaci związanych z naszym regionem, poświęciłam całą kategorię wpisów na blogu: Śladami Marianny Orańskiej. Jeśli nie znasz tej postaci, zacznij od wizyty w Kamieńcu Ząbkowickim, w pałacu, którego była fundatorką, choć niestety nie mieszkanką.
Marianna posiadała tzw. klucz stroński, czyli wschodnią część ziemi kłodzkiej. Bardzo dbała o rozwój ekonomiczny tego regionu oraz o dobrobyt mieszkańców. To dzięki niej powstały kluczowe dla rozwoju tego terenu drogi i obiekty (kamieniołomy marmury, huta szkła, stawy hodowlane, schronisko na hali pod Śnieżnikiem, domy wypoczynkowe w Międzygórzu, kościoły i inne).
Także i dla Lądka-Zdroju Marianna dokonała ważnej inwestycji. W ramach nowo powstałej sieci dróg Lądek uzyskał połączenie z Kamieńcem Ząbkowickim, Stroniem Śląskim, a przez przełęcz Płoszczynę z Nowym Mestem na Morawach. Mieszkańcy Lądka postawili obelisk na cześć dobrej i szanowanej królewny. Stoi on do dziś, przy dawnym kościele ewangelickim. Jest nieco zasłonięty tujami i nie widać go z drogi. Odnowiono tablicę i dziś jest ona w języku polskim. Niestety z błędem – Marianna Orańska była królewną, a nie księżniczką, jak głosi napis na tablicy.
Ruiny kościoła w sąsiedztwie obelisku to właśnie dawny kościół ewangelicki, także ufundowany przez Mariannę. Niestety, dziś znajduje się w kiepskim stanie.
Po przeciwnej stronie drogi, przy domu kultury znajduje się współczesny mural z wizerunkiem królewny, a także innych ważnych dla Lądka postaci.
5) „Jerzy” – najstarszy zakład przyrodoleczniczy w Polsce jest w Lądku-Zdroju
„Wojciech” jest najbardziej znanym lądeckim zakładem przyrodoleczniczym, ale najstarszym jest zakład „Stary Jerzy” – założony w 1498 roku. To w tym roku zaczęła się historia lądeckiego uzdrowiska. Nad odkrytym u stóp Wzgórza Świętojerskiego źródłem umieszczono dom kąpielowy z kaplicą, poświęconą św. Jerzemu, a następnie wybudowano okazały budynek, w kolejnych wiekach przebudowywany.
6) Jedyny w Polsce kryty most jest w Lądku-Zdroju
Lądek-Zdrój ma taką perełkę! Most nad Białą Lądecką powstał na początku XX wieku i miał za zadanie połączyć dwa domy sanatoryjne położone na przeciwległych brzegach rzeki, a należące do jednego właściciela. To nie byle jaki most, bo kryty. W Polsce nie ma więcej takich konstrukcji. A i w Europie nie są częste, bo większość tych europejskich krytych mostów to konstrukcje drewniane, a nie betonowe, jak lądecki. Niestety, most jest niedostępny dla turystów i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić…
Autorem projektu mostu był wrocławski architekt Felix Henry. Ten sam, który zaprojektował m.in. wieżę widokową na Śnieżniku, kilka śląskich rezydencji, kościołów, czy opolską synagogę.
7) Rynek w Lądku-Zdroju i barokowy rzeźbiarz
Lądecki rynek otoczony jest kamieniczkami w różnych stylach. Na środku placu pyszni się XIX-wieczny budynek ratusza, a tuż obok stoi piaskowcowa figura św. Trójcy – dzieło Michała Klahra zwanego Starszym. Artysta rzeźbiarz epoki baroku związany był z Ziemią Kłodzką – pochodził z Bielic, a w Lądku-Zdroju kupił kamienicę Zur Kornecke (Rynek 1), gdzie mieszkał i tworzył. Dziś w tym domu mieści się Kawiarnia Artystyczna Dom Klahra, a także odbywają się wystawy i koncerty. Drewniane rzeźby Klahra spotkasz w wielu kościołach Ziemi Kłodzkiej.
Na lądeckim rynku, oprócz Domu Klahra, jest jeszcze kilka punktów, do których warto zajrzeć: przepyszne tradycyjne pieczywo kupisz w piekarni Marcela, w herbaciarni „Pod Filarami” napijesz się herbaty w stylowych wnętrzach oraz zjesz gofra, a w kamienicy pod nr 25 kupisz nietuzinkowe pamiątki – Galeria Lądek-Zdrój sprzedaje rękodzieło i prace artystyczne lokalnych twórców.
8) Gotycki most w Lądku-Zdroju i św. Jan Nepomucen
XVI-wieczny kamienny most znajduje się niedaleko rynku, dobrze też widać go z głównej drogi. W 1709 roku postawiono na nim figurę św. Jana Nepomucena – patrona m.in. mostów i orędownika podczas powodzi. To jedna z najstarszych figur tego świętego na całym Śląsku. Ziemia Kłodzka pełna jest Nepomuków – stoją nie tylko przy mostach i przeprawach rzecznych, ale i na rozstajach dróg, a także przy kościołach.
Gotycki dwuprzęsłowy most oparł się wszystkim powodziom, jakie nawiedzały Lądek-Zdrój, także i tej z 1997 roku. Jedni mówią, że to zasługa Nepomucena, a inni, że to dzięki białkom kurzym, których użyto jako spoiwa, zamiast wapna. Podobną technologię zastosowano do budowy Mostu Karola w Pradze, czy mostu gotyckiego na Młynówce w Kłodzku.
9) Sklepik ze starociami w Lądku-Zdroju
Lądek to raj dla miłośników starych klimatów. Zabytkowe budynki często kryją piękne sienie i schody ze zdobionymi balustradami, spod tynku tu i ówdzie przezierają napisy, pamiętające czasy Bad Landeck. Część uzdrowiskowa to wielka kolekcja przepięknych willi z przełomu wieków.
Przy ul. Kościuszki mieści się sklepik z całą plejadą staroci – wazoników, lamp, figurek, szafeczek i obrazków. Wstąp, jeśli lubisz takie klamoty. A w rynku, latem, w trzecie weekendy miesiąca, odbywają się giełdy, na których możesz kupić wszystko – od starych pocztówek po meble.
10) Willa Sielanka w Lądku-Zdroju i Waldtempel
Idąc w rejony Skałek Lądeckich od ul. Moniuszki, będziemy mijać po drodze Stawy Biskupie i smażalnię pstrąga, a dalej Willę Sielankę. Drewniany pensjonat kojarzy się z domem w stylu alpejskim. Niestety, poza urokliwym wyglądem, czas zatrzymał się tu na epoce Funduszu Wczasów Pracowniczych, a szkoda. Przed wojną naprzeciwko willi stała Leśna Świątynia (Waldtempel) z księgą pamiątkową, do której wpisywali się turyści – jedną z nich była królowa Ludwika, przebywająca w Lądku pod koniec XVIII wieku. Niestety, nie ma dziś śladu po świątyni.
W 1813 roku na przyjęciu przy świątyni pojawili się król Wilhelm III oraz car Aleksander I. To właśnie po tej wizycie wybudowano pensjonat w 1830 roku, dzisiejszą Willę Sielankę. Obok pensjonatu stoi budynek starej leśniczówki (ul. Moniuszki 3), gdzie rodowity Szwajcar sprzedawał niegdyś kuracjuszom „szwajcarskie mleko”. Przy willi działała fontanna, po której także nie ma dziś śladu, a była jedną z głównych atrakcji Lądka. Zachowała się za to stara instalacja zasilająca niegdyś fontannę wodą ze zbiornika wodnego na zboczu Trojaka. Możliwe, że kiedyś znów zostanie uruchomiona?
11) Arboretum Leśne w Lądku-Zdroju
Auto najlepiej zostawić na parkingu przed stawami i dalej dojść drogą do Arboretum Leśnego, niewielkiego ogrodu dendrologicznnego z przyjemnymi ścieżkami spacerowymi. Osobiście bardzo lubię wszelkie ogrody botaniczne i arboreta. To lądeckie ma piękną kolekcję rododendronów i azalii pontyjskich. Warto pamiętać, że z uwagi na górski klimat zakwitają one nieco później niż te w innych częściach regionu, są więc dobrą opcją dla „spóźnialskich”, którzy chcieli nacieszyć oko i nos tymi pięknymi roślinami.
Arboretum ma charakter naturalnego, górskiego ogrodu. Z ciekawych okazów mamy tutaj m.in. mamutowiec olbrzymi, sekwojadendron, jedno z najpotężniejszych drzew iglastych na świecie. Oraz największą na świecie szyszkę (model). Są wąskie przejścia, mostki, ale i trochę bardziej stromych ścieżek. Miejsce nie nadaje się na spacery z wózkiem. Za to jak najbardziej nadaje się na punkt startowy do dalszych górskich wycieczek na okoliczne skałki. (Płatność tylko gotówką, bilety po 7 zł, czynne maj-październik).
12) Trojak i Skałki Lądeckie – szlaki z Lądka-Zdroju
Z Lądka Zdroju można urządzać sobie piękne spacery w rejon tzw. Skałek Lądeckich. Grupa niewysokich, ale bardzo malowniczych skałek, dobrze znana jest wspinaczom, gdyż wytyczono na nich sporo dróg wspinaczkowych o różnym stopniu trudności, a także kuracjuszom. Przez lesiste wzgórza biegną szlaki turystyczne, rowerowe i spacerowe. Czasem można stracić orientację, ale zawsze jednak koniec końców wrócimy do Lądka Zdroju, może tylko w innym miejscu niż planowaliśmy.
Szlakiem niebieskim dojdziemy do Trojaka (766 m n.p.m.) i skały Trojan, będącym ładnym punktem widokowym na okolicę, a także Góry Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie. Widać też Skalny Mur, że swoją ostrą 100-metrową granią. Dalej niebieskim szlakiem dojdziemy do skałek Trzy Baszty i Skalnej Bramy, a później do ruin zamku Karpień. Legenda głosi, że zatrzymał się tutaj sam król Bolesław Chrobry w 1003 roku, który ruszył na podbój Czech. Zamek pozostaje ruiną od XV wieku – dziś możemy zobaczyć jedynie fragmenty murów obronnych i fundamenty zamku.
Ścieżka spacerowa znakowana na czerwono z zamku Karpień prowadzi do kolejnej grupy skałek zwanych Sztolnymi Skałami, ze stromą Iglicą i Skalnym Zębem. Na Iglicę można wejść (z dziećmi bardzo ostrożnie – brak zabezpieczeń!) i zobaczyć panoramę na okolice, niestety częściowo zasłoniętą przez drzewa.
Kolejne skałki to Wyżnia i Niżna Baszta, a leśna ścieżka stromo schodzi do drogi spacerowej, którą można wrócić do Lądka.
Gdzie na kawę w Lądku-Zdroju?
Żeby w Lądku-Zdroju polecić jakieś super miejsce na obiad, to jest trochę problem. Pewnie dlatego, że kuracjusze stołują się w sanatoriach, a „zwykli turyści” – to w sumie nie wiem. W czasie festiwalu górskiego korzystamy z food-trucków, z pizzerii Marianna lub smażalni pstrąga Nad Stawami (uwaga na wieczorki disco-polo). To miejsca w porządku, ale bez większego szału.
Za to na kawę i ciasto dobrych miejsc jest kilka:
- Albrechtshalle Kawiarnia Wiedeńska przy parku zdrojowym
- wspomniany Dom Klahra w rynku
- herbaciarnia w rynku
- niezwykle klimatyczna Piwnica Pod Adamem w parku zdrojowym (moje ulubione miejsce)
- kawiarenka w „Wojciechu”
- last but not least – Coffee Ride
To ostatnie miejsce jest bezwzględnie warte odwiedzenia i zobaczenia – znajduje się kawałek od centrum, w dawnym lądeckim dworcu kolejowym. Dworzec jest pięknie odnowiony i znajduje się tam inkubator przedsiębiorczości oraz rzeczona kawiarenka. Wyremontowany budynek dworca jest przykładem, jak powinny wyglądać takie obiekty i mam nadzieje, że i inne miejsca na trasie dawnej Kolei Białej Lądeckiej zyskają podobny wygląd. A przede wszystkim, że kolej znów wróci na trasę z Kłodzka do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. (póki co możesz dojechać do Lądka autobusem z Kłodzka, w ramach Kolei Dolnośląskich)
W dawnej przestronnej poczekalni zachowano piękne okna, a od strony peronu nawet fontannę dla pasażerów (pełni funkcję kwietnika). Można zobaczyć starą tablicę rozkładu jazdy, no ale przede wszystkim wygodnie usiąść, a nawet poleżeć (w hamaku) wypić kawę, zjeść dobre ciasto, focaccię i podpłomyki. Szczerze polecam!
Lądek-Zdrój – gdzie nocować?
Z noclegami w Lądku-Zdroju nie ma problemu. Jest sporo prywatnych apartamentów, noclegów w willach z klimatem, kilka hoteli. Chcę polecić jedną z takich willi – Villa Clara to odnowiony apartament, z kominkiem i małym aneksem kuchennym, w romantycznym budynku z dawnych czasów.
Więcej propozycji na nocleg w Lądku-Zdroju i okolicy znajdziesz w moim przewodniku Dolnośląskie Domy i Domki:
Co zobaczyć w Lądku-Zdroju i okolicy
Na temat tego, co można zobaczyć w okolicy Lądka-Zdroju, na Ziemi Kłodzkiej i całym Dolnym Śląsku napisałam dwa przewodniki. Jest tego masa, a Ziemia Kłodzka to region szczególnie mi bliski. Przygotowałam mnóstwo ciekawostek, mniej znanych miejsc i miejscówek, mapy z lokalizacjami i sporo zdjęć:
The form you have selected does not exist.
Zobacz także:
Ciekawy artykuł i piękne zdjęcia 🙂 Jeśli chodzi o basen to muszę sprecyzować – czepki materiałowe można zakupić na miejscu, obecnie są za 8 zł a koszt kąpieli w dni robocze to 25 zł, w weekendy 30 zł 🙂 Pozdrawiam 🙂
dziękuję za update!
Urocze miasteczko 🙂 mi chyba już zawsze będzie kojarzyć się z leniwym spacerem następnego dnia po wieczorze panieńskim ;), czyli pozytywnie. Z tego co czytam u Ciebie, to widzę że muszę wrócić do Lądka – sporo fajnych miejsc ominęłyśmy.
Do Lądka można wracać i wracać! Ma ten klimat 😉
Do Lądka można wracać i wracać! Ma ten klimat 😉
Informacje przeczytają z ogromnym wzruszeniem ,gdyż w Lądku Zdroju kończyła szkołę średnią i mam sentyment do tego miasta.
Trochę nie zgadzam się z tymi pochwałami, byłam latem i uważam, że miasto jest b.ładne, ale bardzo zaniedbane. Tatusz otulony siatka, aby cegły na głowę nie poleciały. Park zapuszczony, ławki odrapane, wyglądało to wszystko fatalnie. Szkoda, że władze miasta tak zaniedbały miasto.pozdrawiam
Jeszcze jest bardzo dużo do naprawy w Lądku, zgadzam się z Tobą! Szczególnie chciałabym widzieć pięknie odnowiony i udostępniony turystom kryty most… Wierzę, że wszystko przed nami.
To urocze miasteczko ze szczególnym klimatem, jak przyjedziesz tu raz to będziesz tu wracać wspomnieniami z chęcią przybycia po raz kolejny i kolejny. Szkoda tylko że to urocze miateczko JEST aż tak bardzo zaniedbane a szczególnie centrum zdroju i centralny punkt obiektu kultury i rozrywki, ratujcie ten obiekt a Lądek będzie prawdziwym Londynem
Mam nadzieję, że to się uda i to niedługo. Lądek to perełka ze szczególnym klimatem, ale tak jak mówisz, jeszcze wiele jest tutaj do naprawy, odnowienia, uporządkowania. Trzymam kciuki za to miasteczko!
A ja w Lądku poznałem Ele, wspaniała dziewczynę z Kielc.
Lądek to wspaniałe miejsce na nowe znajomości! 🙂
Klimat super, natomiast miasteczko strasznie zaniedbane, kryty most sprzedany i niedostępny dla turystów, kawy praktycznie nie ma gdzie wypić. Dla ludzi aktywnych nie polecam, dla tych co lubią siedzieć na ławce może być. Baza zabiegów leczniczych bardzo ograniczona dostosowana do NFZ. Same ruiny i zdewastowane domy.
Oj jak bardzo się nie zgadzam z Twoim komentarzem!
Kawy nie ma gdzie wypić? W powyższym wpisie wymieniłam 6 miejsc z dobrą kawą, a to wcale nie wszystkie.
Dla ludzi aktywnych nie polecasz? A czego szukają ludzie aktywni? Szlaki na Trojak i Skałki Lądeckie, piesze i rowerowe, łatwe trasy spacerowe np. do arboretum, Jaskinia Radochowska, a nawet trasy wspinaczkowe… Lądek jest doskonałą bazą wypadową w Góry Złote a także nieco dalsze rejony Ziemi Kłodzkiej. Dla aktywnych to raj.
Co do ruin i zdewastowanych domów – jest to historia, z którą warto się zapoznać i nieco inaczej spojrzeć na stare domy, które tworzą zdecydowanie przyjemniejszy klimat niż nowoczesne apartamentowce. Co do zabiegów na NFZ nie wypowiadam się, bo nie korzystałam – ale myślę, że refundacje NFZ lub ich brak nie powinny mieć wpływu na ocenę miejscowości ;-))
Lądek Zdrój podobnie jak większość dolnośląskich miejscowości wymaga dużego nakładu sił i środków żeby turyści znowu chcieli tam zaglądać.powiem tak 3 stycznia tego roku godzina 16 i nima gdzie iść na obiad.Dzisiaj turyści oczekują czegoś więcej to nie te czasy że chodziło się z plecakiem w którym były kanapki i butelka z cherbata