Co kwitnie wiosną w lesie?
Co kwitnie wiosną w lesie? Całe mnóstwo pięknych kwiatków!
Najbardziej znane i poszukiwane to konwalie i niezapominajki, ale obok nich czekają na rozpoznanie także inne gatunki. Na rozpoznanie, sfotografowanie, ewentualne zebranie – ale tylko wtedy, gdy wiesz, co zbierać, czy nie jest pod ochroną i czy nie jest przypadkiem trujące.
Dzieciom ciężko czasem zabronić zbierania, więc jeśli koniecznie chcą coś zrywać, lepiej niech zrobią malutkie bukieciki z kurdybanków i przetaczników, niż z trujących konwalii.
Zapraszam na fotorelację z naszych wiosennych spacerów.
Co kwitnie wiosną w lesie?
Konwalia majowa
Konwalie majowe jeszcze do niedawna były pod ochroną, jednak już kilka lat temu skreślono je z listy chronionych roślin. Nie zmienia to faktu, że lepiej nie zrywać ich, a już na pewno nie pozwalać na to dzieciom. To trująca roślina – toksyczne są zarówno liście, kwiaty, jak i kłącza. A szczególnie czerwone owoce, które pojawiają się latem. Jeśli chcesz zrywać konwalie uważaj, żeby nie dotknąć zabrudzoną ręką oka lub ust. Za to bez obaw można wąchać konwalie – ich zapach jest zniewalający!
Zobacz najpiękniejsze miejsca na wiosenne wycieczki: Nieoczywisty Dolny Śląsk
Setki inspiracji na Twoje podróże!
Bluszczyk kurdybanek
Ten popularny ogrodowy chwaścik rośnie wszędzie, porasta leśne ścieżki i polanki. Od kwietnia do czerwca jest go pełno właściwie wszędzie. Roślina o wielu cennych właściwościach leczniczych – ta, z cyklu „na wszystko”. Można ją zbierać, suszyć i pić zdrowe herbatki, a także zjadać na surowo w ramach sałatki. Można dodać do rosołu, do twarożku lub masła ziołowego. Ponoć działa na problemy żołądkowe, na serce, na stres, na skórę, na przeziębienie i oczywiście na wirusy! 😉
Przetacznik ożankowy
Drobniutka roślinka, podobna trochę do kurdybanka. Ma maleńkie niebieskie kwiatuszki. Nie jest chroniona, nie jest jadalna, ani też specjalnie trująca. Za to pospolita, urokliwa i rośnie praktycznie wszędzie. Także na naszym trawniku – to z niej dzieci robią miniaturowe bukieciki i układają w kieliszkach do jajek.
Zawilec gajowy
Dywany zawilców to jeden z moich ulubionych widoków wiosennych. Zawilec gajowy jest biały, a kolorowe odmiany uprawiane są w ogródkach. Nie są chronione, ale nie zrywamy ich – to silnie trujące rośliny, a poza tym nietrwałe – szybko więdną.
Dąbrówka rozłogowa
Tę delikwentkę trzeba koniecznie zapamiętać. Roztarte w ręce liście dąbrówki działają łagodząco i antyalergicznie na ślady po ukąszeniach owadów. Ponadto działa antyseptycznie – przykładamy na stłuczone kolana, siniaki, czy otarcia. Zielarze potrafią przyrządzać z nich maści na różne choroby skóry. Jest kilka ogrodowych odmian tej rośliny.
Groszek wiosenny
Rośnie w małych kępkach i budzi zachwyt swoimi niebiesko-fioletowymi kwiatkami. Szybko wydaje owoce w postaci strączków (już w połowie maja), które skręcają się i strzelają nasionkami po okolicy. Można mieć też taki groszek w ogródku – dobrze rośnie na zacienionych miejscach.
Czosnek niedźwiedzi
Do 2014 r. czosnek niedźwiedzi objęty był ochroną ścisłą. Obecnie jest pod ochroną częściową, co oznacza, że możesz go zbierać tylko w województwie śląskim, podkarpackim lub małopolskim, ale pod warunkiem, że masz odpowiednie zezwolenie z RDOŚ. Czyli praktycznie dla zwykłego turysty oznacza to, że nadal jest to roślina chroniona. Natomiast dostępne są w sklepach ogrodniczych sadzonki czosnku niedźwiedziego, które można wsadzić na działce i cieszyć się zielonymi listkami z własnej uprawy. A to kolejna roślina o cennych właściwościach „na wszystko”. Na wirusy i bakterie, na serce, a także na piękną skórę, włosy i paznokcie. Młode liście są delikatne i mają lekko czosnkowy, łagodny smak. Można zrobić z nich pesto, dodać do zupy, białego sera, można też ususzyć i stosować jako przyprawę. Oczywiście do wszystkiego. Trzeba jednak pamiętać, że zbieramy tylko młode listki rośliny, zanim zakwitnie.
Ponad 50 nietuzinkowych miejsc – klimatyczne domy i domki na Dolnym Śląsku
Wybierz swoje miejsce na kolejny pobyt:
Gwiazdnica wielkokwiatowa
Tworzy białe polany, porasta całe łąki, ścieżki i zagajniki. Dzieci mogą z powodzeniem zrywać ją na polne bukiety. Wykorzystywana w tradycyjnym ziołolecznictwie.
Gajowiec żółty
Ma przyjemny, lekko cytrynowy zapach. Nie jest ani trujący, ani leczniczy, ani chroniony. Taki uroczy gajowiec do wiązanki polnych kwiatów.
Niezapominajka leśna
Jasnoniebieskie lub jasnoróżowe kwiatki znane są chyba każdemu. Mają nawet swoje święto – 15 maja! Niezabudki są symbolem pamięci i wierności. Kąpiel w zielu ma właściwości uspokajające i gwarantuje zdrowy sen. A płatki niezapominajek działają przeciwzmarszczkowo. Muszę dużo nazrywać następnym razem!
Fiołek leśny
Można zrywać i zjadać, zarówno liście, jak i kwiatki. Mają bardzo dużo witaminy C. Jeśli kwiaty nie pachną – to fiołek leśny. Jeśli wydzielają słodki zapach – to fiołek wonny.
Poziomka leśna
Poziomki leśne, choć drobniutkie, są najsmaczniejsze! W kwietniu i w maju niewielkie krzaczki kwitną na biało. Nie zrywajcie, bo nie będzie owoców! Lepiej zapamiętać sobie to miejsce i przyjść ponownie latem.
Barwinek pospolity
Drobne listki barwinka są zielone całą zimę. Wiosną pojawiają się jako jedne z pierwszych – ładne fioletowe i dość duże kwiaty. Nie zrywamy! Barwinek pospolity od kilku lat nie jest już objęty ochroną, ale to roślina trująca. Do ogródka warto kupić sobie jej nasiona w ogrodniczym – będzie dobrze rosła w cieniu, przy murkach, pod drzewami.
Glistnik jaskółcze ziele
Wszystkie czarownice znają jaskółcze ziele, bo to ziele o właściwościach wręcz magicznych. Ten trujący, powszechnie występujący chwast umiejętnie zastosowany jest lekarstwem z serii „na wszystko” – leczy choroby skóry, uspokaja, ma działanie antyseptyczne i oczyszczające. Po przełamaniu łodygi wypływa z niej żółty sok – doskonale znane są właściwości w zwalczaniu kurzajek. Działa skuteczniej i szybciej niż niejeden specyfik z apteki, a dolegliwości nie wracają (podobne właściwości ma biały sok wypływający z łodygi mniszka lekarskiego – sprawdzone!)
Paproć
Paproć nie kwitnie, jak wiadomo, w ogóle. Ani wiosną, ani latem. Choć ponoć w noc św. Jana mityczny kwiat paproci zakwita… Ponoć jest piękny, ale niewidoczny dla oczu. Może tak być, bo wiosną młode pędy paproci wyglądają zjawiskowo!
Komplet e-booków w zestawie – Dolny Śląsk
Czeremcha
Czeremcha to spore drzewo, ale nie sposób jej pominąć w tym leśnym zestawieniu. Jej zapach rządzi całym wiosennym lasem. Jest tak intensywny, że aż mdły. Przypomina mi zapach wody kolońskiej… Kwiaty czeremchy można suszyć i parzyć z nich herbatę. Można też przyrządzać syropy z kwiatów, które mają aromat migdałowy i wykorzystywać np. do wypieków.
A dlaczego zostawiasz śmieci w lesie?
Wszystko pięknie, ładnie, zieleń, zapach czeremchy, poszukiwania kwiatuszków. W tym poszukiwaniu zdecydowanie za często napotykamy na śmieci. Te, których nie przykryła jeszcze leśna zieleń. Te które leżą tu od zeszłego sezonu grzybowego, albo i ubiegłych lat. Dlaczego ludzie to robią? Czy tak trudno jest zabrać ze sobą to, co przynieśliśmy? Przecież to jest lżejsze – zjedliśmy lub wypiliśmy zawartość chyba?
Z każdej wycieczki, oprócz zdjęć, kwiatków czy grzybów wynosimy worek ze śmieciami. Nie swoimi.
Jest mi tak przykro, że ludzie nadal to robią. Czuję, że nasz worek wyniesionych śmieci to kropla w morzu. Ale jeśli Ty i Twoja rodzina też wyniesiecie worek, inne rodziny kolejny, to może wspólnymi siłami …?
Piknik w lesie jest rzeczą szczególnie przyjemną, ale naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, żeby piknikowe miejsce zostawić w takim stanie, w jakim było, gdy przyszliśmy. Albo nawet lepszym!
Dolny Śląsk – nietuzinkowe miejsca na wiosenne spacery
Co jeszcze znajdziesz wiosną w lesie? Kleszcze
Kleszcze lub strach przed nimi potrafią uprzykrzyć niejedną leśną wycieczkę. Niestety, kleszcze jest coraz więcej i praktycznie żerują cały rok. Zimy są łagodne, kleszczom nic nie grozi. Mało mają naturalnych wrogów – są nimi przede wszystkim ptaki i drobne gryzonie.
Jak chronić się przed kleszczami?
Nie ma jednej metody, która daje 100% ochronę. Najlepiej stosować kilka metod jednocześnie, czyli:
- włożyć długie spodnie i bluzkę z długim rękawem (nawet latem). Skarpetki naciągnąć na nogawki spodni (tak, wiem, niemodnie), a bluzkę włożyć w spodnie,
- wkładamy kalosze lub wyższe buty a na głowę kapelusz,
- najlepsze jest ubranie w jasnych kolorach (lepiej widać na nim kleszcze),
- ubranie należy spryskać środkiem przeciw kleszczom, a odkryte miejsca posmarować środkiem, który nadaje się do stosowania na skórę. Spryskujmemy także obuwie. Kleszcze nie skaczą z góry z drzew, tylko siedzą w trawie.
- w czasie spaceru nie siadamy na pieńkach, na mchu, ani nie wchodzimy w wysoką trawę.
- po przyjściu z lasu zdejmujemy i wytrzepujemy ubranie (na zewnątrz lub np. nad wanną) lub przynajmniej przejeżdżamy rolką do czyszczenia ubrań, do której przykleją się ewentualne insekty,
- najlepiej byłoby iść od razu pod prysznic i umyć całe ciało łącznie z głową. A już na pewno należy to zrobić na koniec dnia.
- zawsze dokładnie oglądamy dziecko i siebie. Kleszcze lubią miejsca ciepłe – na karku, za uszami, pod pachami, w pachwinach.
Jeśli znajdziesz kleszcza
usuń go za pomocą cienkiej pęsety lub specjalnego lassa dostępnego w aptekach. Ważne, aby zrobić to jak najszybciej. Nie jest to trudne i naprawdę nie ma sensu zabierać dziecka na SOR i tam oczekiwać na wyjęcie insekta. Dalszy sposób postępowania zależy już od Ciebie.Ważne, żebyś zapisała w kalendarzu datę, kiedy dziecko ugryzł kleszcz.
- Możesz oddać kleszcza do badania. Należy w takim przypadku umieścić go w małym pojemniku i zawieźć lub wysłać do punktu, który się tym zajmuje. Badania nie są tanie – koszt przebadania delikwenta pod kątem zarażenia krętkami borelii i wirusem KZM to kilkaset złotych.
- Obserwuj dziecko szczególnie po ok 6-8 dniach od ugryzienia. Jeśli w tym czasie wystąpią objawy podobne do grypy, gorączka, ból głowy – skontaktuj się z lekarzem, bo może to oznaczać zarażenie boreliozą.
- Po 6 tygodniach od ugryzienia możesz profilaktycznie wykonać badanie krwi pod kątem boreliozy u ugryzionej osoby.
- Na pewno musisz obserwować skórę, czy nie wystąpił rumień (może być w innym miejscu, niż ugryzienie). Brak rumienia nie jest gwarancją braku zarażenia, niestety.
- Kontrowersje budzi profilaktyczne przyjmowanie antybiotyku po ugryzieniu kleszcza. „Profilaktycznie” i „antybiotyk” – te dwa słowa wzajemnie się wykluczają.
- Na pewno musisz być czujna i skonsultować się z dobrym, zaufanym pediatrą. Borelioza to nie są żarty. Strach przed nią nie może jednak powstrzymywać nas przed wyjściem do lasu. Wiesz, że najwięcej kleszczy i tak znajduje się na osiedlowych trawnikach?
Przejrzyj mój blog o podróżowaniu z dziećmi
Podejrzewam, że mogą zainteresować Cię moje inne artykuły z pomysłami na wyjazdy i spędzanie czasu z dziećmi.
Zobacz wpis o geocachingu – czyli o tym, jak zamienić zwykły spacer w emocjonującą wyprawę po skarb.
Zobacz też cykl artykułów o naszych wypadach w góry z dziećmi.
Gdzie spacerujemy w okolicach Wrocławia?
Albo po prostu wróć na stronę główną i przejrzyj wszystkie kategorie w menu.
Miłe przypomnienie tego co już niedługo zobaczymy w plenerze.