Carcassonne. Średniowieczny relikt czy scenografia? Zwiedzanie, informacje praktyczne i noclegi
Zwiedzanie Carcassonne było jednym z głównych punktów naszej tegorocznej podróży samochodowej po Europie. Od dawna marzyłam, aby zobaczyć to słynne średniowieczne miasteczko na własne oczy. Dotychczas odwiedzałam tylko „polskie Carcassonne” – Paczków czy Bystrzycę Kłodzką – i za każdym razem myślałam, że w końcu wypadałoby zobaczyć ten francuski pierwowzór.
Do Carcassonne przyjeżdżamy w deszczowy, wietrzny wieczór. Imponująca, podświetlona forteca wyłania się z mgły i robi wręcz surrealistyczne, złowrogie wrażenie. Otoczona podwójnym pierścieniem murów obronnych z 52 wieżami, została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Przyciąga tysiące turystów każdego roku. Wieczorem jednak uliczki są zupełnie puste. Znajdujemy ostatnią otwartą jeszcze knajpkę, którą wskazała nam właścicielka pensjonatu i zjadamy kolację po długim dniu podróży.
Krótko przez historię
Początki Carcassonne sięgają czasów starożytnego Rzymu, gdy na wzgórzu, na którym obecnie stoi miasto, powstał pierwszy obóz wojskowy. Przez stulecia Carcassonne rozwijało się jako strategiczna twierdza i punkt handlowy między Francją a Katalonią. W średniowieczu, w czasach wypraw krzyżowych przeciwko albigensom, miasto zyskało opinię niezdobytej fortecy i rozbudowało się, zyskując swoje charakterystyczne mury obronne i wieże.
W kolejnych wiekach rola Carcassonne stopniowo malała. Zamek i fortyfikacje przestały pełnić ważną funkcję obronną, a zaniedbane mury i wieże zaczęły popadać w ruinę. W XIX wieku Carcassonne było wręcz bliskie wyburzenia, które miało uczynić miejsce bardziej funkcjonalnym i uwolnić przestrzeń na rozwój miasta. Na szczęście dzięki staraniom mieszkańców i pasjonatów historii udało się ocalić zabytkową twierdzę i zlecić jej renowację, a właściwie – rekonstrukcję.
W 1844 roku architekt Eugène Viollet-le-Duc rozpoczął prace nad odrestaurowaniem Carcassonne. Chociaż jego rekonstrukcja przywróciła miastu dawną świetność, był to zarazem proces pełen wyzwań i kompromisów. Viollet-le-Duc posłużył się nie tylko dokumentacją historyczną, ale również własną wizją średniowiecznej architektury. Dodano m.in. charakterystyczne dachy wież w stylu gotyckim, które niekoniecznie były autentycznym elementem dawnego Carcassonne.
Zwiedzanie Carcassonne
Po śniadaniu idziemy do twierdzy. Stara część miasteczka – La Cité de Carcassonne – jest niewielka i można to wszystko obejść pieszo. Auto zostawiamy na parkingu naszego pensjonatu (pod koniec wpisu zostawię Ci namiary na to fantastyczne miejsce), ale później widzę, że i pod samym wejściem do twierdzy jest bardzo dużo parkingów.
- Godziny otwarcia: Twierdzę można zwiedzać przez cały rok, choć niektóre zabytki mają określone godziny otwarcia. W okresie od kwietnia do września zamek jest otwarty od 10:00 do 18:30, a w pozostałe miesiące od 9:30 do 17:00.
- Ceny biletów: Bilet wstępu do zamku i na mury kosztuje ok. 9,50 EUR dla dorosłych, 7,50 EUR dla młodzieży (18-25 lat), a dzieci poniżej 18 roku życia mają darmowy wstęp. Można (i warto) wziąć audioprzewodnik (j. angielski). Wejście na teren otoczonej murami twierdzy oraz do bazyliki jest bezpłatny.
- Czas zwiedzania: Na dokładne zwiedzenie fortecy i przejście wokół murów warto przeznaczyć ok. 2-3 godziny.
Co zobaczymy w trakcie zwiedzania La Cité de Carcassonne?
Historyczna forteca otoczona jest dwoma pierścieniami murów, które łącznie mają ponad 3 km długości. W czasie spaceru po murach zobaczymy wiele z 52 zachowanych wież, w tym słynną wieżę Comtal.
Zamek Comtal (Château Comtal)
Zamek ten był rezydencją hrabiów Carcassonne. Poznajemy historię rodziny Trencavelów, dawnych władców miasta, oraz oglądamy wystawy ukazujące życie w twierdzy.
Według legendy, podczas oblężenia przez wojska Karola Wielkiego zamek został uratowany przez sprytną księżną Carcas. Księżna rozkazała rzucać resztki żywności na wrogów, co miało przekonać ich, że miasto ma wystarczająco dużo zapasów, by przetrwać oblężenie. Sztuczka zadziałała – Karol Wielki odstąpił od oblężenia, a mieszkańcy uratowanego miasta mieli ogłosić zwycięstwo dźwiękiem dzwonów i okrzykiem „Carcas sonne” („Carcas dzwoni”). Stąd nazwa miasteczka.
Bazylika św. Nazariusza i św. Celsusa (Basilique Saint-Nazaire)
Bazylika łączy w sobie elementy architektury romańskiej i gotyckiej. W środku zachowały się witraże z XIV wieku, które są jednym z najlepiej zachowanych tego typu przykładów w regionie.
Brama Aude (Porte d’Aude)
To jedna z głównych bram prowadzących do miasta. Znana z wyjątkowej panoramy na dolinę rzeki Aude, którą warto podziwiać szczególnie o zachodzie słońca. W XIII wieku, gdy król Ludwik IX przyłączył Carcassonne do Francji, wybudowano specjalną strukturę obronną, zwaną „barbakan”, by dodatkowo chronić bramę przed napastnikami.
Słowo „barbakan” pochodzi od arabskiego „bāb al-bāb”, co dosłownie oznacza „brama bram”. Był to dodatkowy element obronny przed główną bramą twierdzy lub zamku, stosowany w średniowieczu w Europie, w tym także w Carcassonne. Barbakan stanowił oddzielną strukturę połączoną z głównymi murami za pomocą mostu lub przejścia, co miało na celu dodatkowe zabezpieczenie wejścia do miasta.
Uliczka Grand Puits
Ta malownicza, wąska uliczka prowadzi wzdłuż starych kamienic i sklepików z pamiątkami. Po drodze można zobaczyć studnię, od której pochodzi nazwa uliczki. Dawniej była to główna droga dla kupców, którzy przynosili towary do miasta – od przypraw, po tkaniny i broń.
Spacer uliczkami jest przyjemny, choć z każdą godziną turystów jest coraz więcej. Rzeczywiście najlepiej jest po zmierzchu, gdy twierdza pustoszeje.
Czy warto zobaczyć Carcassonne? Moje wrażenia
Jak już wspomniałam, bardzo chciałam zobaczyć to słynne Carcassonne. Napiszę jednak szczerze, że wizyta w tym miejscu trochę mnie rozczarowała. Oczekiwałam wizyty przesyconej historią, śladami średniowiecza i spotkaniem z dawną sztuką, rzemiosłem i architekturą. Tymczasem zobaczyłam coś na kształt historycznego Disneylandu.
Oczywiście, spodziewałam się, że miejsce tak znane nie może być pozbawione turystycznej komercji w postaci drewnianych mieczy w sklepie z pamiątkami, ale szkoda, że praktycznie nie ma wiele do zaoferowania dla turystów spoza kategorii „wycieczki szkolne”. Komnaty zamkowe i wnętrza wież są praktycznie puste. Jest w nich trochę fragmentów odnalezionych artefaktów, ale nie ma tutaj wystaw tematycznych, ekspozycji np. średniowiecznej broni, wyposażenia zamku, warsztatów rzemieślniczych, prezentacji grafik, rzeźb, czy malarstwa jakie znamy z wizyt w wielu zamkach w Polsce.
Ślady XIX-wiecznej rozbudowy i rekonstrukcji są bardzo wyraźne i bardzo widoczne. Nawet laik jest w stanie zobaczyć, że niektóre elementy po prostu do siebie nie pasują. Spacerując po idealnie odrestaurowanych murach i uliczkach, miałam wrażenie, że znajduję się raczej na planie filmowym niż w prawdziwej średniowiecznej twierdzy. Carcassonne przypomina scenografię, a nie żywy fragment historii. Czy warto to zobaczyć? Raz w życiu warto… W końcu to TO Carcassonne…
Punkt widokowy na Carcassonne
Most, z którego roztacza się piękny, pocztówkowy widok na fortecę Carcassonne, to Pont Vieux (Stary Most). Znajduje się on nad rzeką Aude i jest jednym z najstarszych mostów w okolicy, datowany na XIII wiek. Z tego miejsca można podziwiać imponującą panoramę La Cité de Carcassonne, co czyni go popularnym punktem widokowym i fotograficznym dla odwiedzających.
Carcassonne – gdzie nocować?
Zdecydowaliśmy się na nocleg w Carcassonne i mam do polecenia fantastyczne miejsce. I autentyczne, choć nie średniowieczne 😉 Zatrzymaliśmy się w bardzo klimatycznym pensjonacie. Właścicielka serwuje pyszne francuskie śniadania, mówi po angielsku i jest przemiłą osobą. Pokoje mieszczą się w starej, XVIII-wiecznej willi, urządzone stylowo, z dużą przestrzenią wspólną wypełnioną książkami i albumami o sztuce. Ponadto na terenie posesji jest basen, który przydaje się na upalny dzień.
Inspirujące miasta
Przejrzyj wpisy z kategorii Inspirujące miasta! Może to pomysł na Twój kolejny city-break?